KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Wtorek, 12 listopada, 2024   I   04:37:25 PM EST   I   Konrada, Renaty, Witolda
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Hanna Gronkiewicz-Waltz i Ryszard Nowak, czyli z dziejów narodowej hańby

06 grudnia, 2011

Wiem już, co łączy prezydentów Warszawy i Nowego Sącza, chociaż reprezentują wrogie sobie partie polityczne. Tak Hanna Gronkiewicz-Waltz z Platformy Obywatelskiej, jak Ryszard Nowak z Prawa i Sprawiedliwości zdecydowanie bronią reliktów sowieckiego panowania nad Polską.

Na temat haniebnego zachowaniu obojga w tej materii pisywałem już tutaj wielokrotnie, zwłaszcza o Nowaku. Teraz przyszedł czas skupienia uwagi na Gronkiewicz-Waltz.

Oto list Marka Wernica, który ukazał się w czwartkowej "Gazecie Polskiej Codziennie":

W środę dowiedziałem się przez telefon od wiceprzewodniczącego rady dzielnicy Praga Południe, Marka Borkowskiego, że radni PO i SLD wyłożyli z gminnej kasy 5 000 złotych na remont pomnika żołnierzy Armii Czerwonej. Na początku nie chciało mi się wierzyć że do czegoś doszło. Postanowiłem to sprawdzić i wracając w piątek z centrum do wysiadłem na Rondzie Waszyngtona i przeszedłem do Parku Skaryszewskiego aby przyjrzeć się sytuacji na miejscu. Rzeczywiście, już z daleka widziałem oświetlony i odświeżony pomnik tych morderców spod znaku sierpa i młota, aż mną w środku wstrząsnęło.
Podszedłem bliżej i zobaczyłem wetknięte pomiędzy jego szczeliny dwa goździki i stojącą obok różę.

Znów się we mnie zagotowało i postanowiłem je wyrzucić. Zaraz potem zostałem zatrzymany przez policję kryminalną ubraną po cywilnemu. Policjanci po okazaniu legitymacji służbowych spisali z dowodu osobistego moje dane i pytali po co przyszedłem pod pomnik i w czym mi przeszkadzają kwiaty. Opowiedziałem że jestem mieszkańcem Saskiej Kępy i trzeba ten pomnik wysadzić, a nie upamiętniać morderców składając im kwiaty. Po rozmowie i zwrocie dokumentów poszedłem spokojnie do domu, nawet w najczarniejszych snach nie przewidując tego, co nastąpiło potem.

Otóż w poniedziałek o godzinie 6:00 rano do moich drzwi zapukali funkcjonariusze policji kryminalnej z nakazem przeszukania mieszkania i zatrzymania mnie. Myślałem że osłupieję ze zdziwienia bo właśnie doświadczyłem tego, co znaczy naruszenie przyjaźni polsko- radzieckiej i czym to się może skończyć dla przeciętnego obywatela. Policjanci podczas przeszukania mojego mieszkania oraz piwnicy znaleźli jedną pustą puszkę po czarnej ftalowo- emaliowej farbie i zabezpieczyli ją do ekspertyzy laboratoryjnej. Po przewiezieniu na komisariat złożyłem obszerne 10- godzinne zeznania połączone z oczekiwaniem na decyzję co ma się dalej ze mną stać. Na pytania policjantów odpowiadałem, że nie wiem kto mógł zdewastować pomnik, zaprzeczałem abym ja to uczynił .W dokumentacji z mojego zatrzymania napisano jeszcze, że istnieje obawa matactwa w śledztwie i próba zacierania śladów. Ciekawa sprawa, bo jak dla mnie, to raczej radni z PO i SLD zacierali ślady wydając pieniądze na nikomu niepotrzebny pomnik.

Policjanci podali mi "poza protokołem" kilka szczegółów dotyczących ochrony pomnika przed potencjalnymi burzycielami. Na przykład naczelnik wydziału kryminalnego kom. Piotr Wójcik był na odprawie w tej sprawie w komendzie Stołecznej Policji. Kolejną rzeczą jest to iż policjanci dostali rozkaz pilnowania pomnika 24 godz. na dobę. Wszystko to może wydawać się śmieszne, tym bardziej że w sprawę moich kwiatów zaangażowany został prokurator oraz Komenda Główna Policji w Warszawie do której też mam się stawić przesłuchanie mnie przez celem dalszego wyjaśnienia sprawy.
Mnie jednak w tym wszystkim martwi sytuacja w jakiej znalazło się nasze państwo. Mamy już całkiem otwarcie korzyć się i płaszczyć się przed dawnym imperium sowieckim, które jak widać ma w dzisiejszej Polsce zadziwiająco mocne wpływy. Spadkobiercy Osóbki –Morawskiego i Bieruta najwyraźniej pilnują pomnika żołnierzy, na których bagnetach zainstalowane w Polsce władzę sowiecką.

Jest to dla mnie potworna sytuacja, ponieważ nie o taką Polskę walczył mój ojciec, dziadek oraz stryj. Nie o Polskę, w której ludzie po wszystkim, co nas spotkało z rąk sowieckich oprawców oraz rodzimych zdrajców z SB , UB, PZPR oraz SLD będą składać Sowietom kwiaty i remontować pomniki. Przy tym nie dziwi mnie fakt, iż do umacniania tego sojuszu polsko-sowieckiego przykłada rękę Platforma Obywatelska, wykładając 5 000 złotych i robiąc ukłony w stronę Rosji. Nie dziwi mnie to zwłaszcza od 1,5 roku, kiedy to doszło do największej katastrofy lotniczej w powojennych dziejach Polski i kiedy zginął Prezydent tej Polski i tych Polaków, którzy nie chcieli żyć pod zwierzchnictwem Rosji, wszystko jedno jakiego koloru.


Nie wiem, czy prezydent Nowak wydał podobne polecenia straży miejskiej i policji w Nowym Sączu. Idę jednak o zakład, że pomnik chwały Armii Czerwonej w alejach Wolności jest strzeżony równie pilnie jak ten  w warszawskim parku Skaryszewskim.

Wiem natomiast, że skandalicznej postawy włodarzy i radnych miast, którzy za pieniądze podatników chronią pamięć po ludobójczej ideologii nie da się niczym usprawiedliwić.

Warto zapamiętać te dwa nazwiska: Hanna Gronkiewicz-Waltz i Ryszard Nowak – niezłomni obrońcy sowieckiej racji stanu.

Jerzy Bukowski
\"\"