KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 10 października, 2024   I   01:58:16 PM EST   I   Franciszka, Loretty, Poli
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Bezbarwny Ziobro

28 listopada, 2011

Czy można być aktywnie obecnym w polityce od ponad 10 lat i jednocześnie pozostać całkowicie bezbarwnym człowiekiem, o którego poglądach na zasadnicze sprawy tak naprawdę niemal nic nie wiadomo?

Jeśli jest się wyłącznie zdyscyplinowanym członkiem partii i pełni ministerialny urząd wymagający kwalifikacji tylko w tej jednej dziedzinie, taka przeciętność nie razi. Jeżeli zakłada się jednak własne ugrupowanie i chce się przekonać do niego jak największą liczbę potencjalnych wyborców, trzeba mieć choćby wstępny programu i umieć go spektakularnie zaprezentować.

Zbigniew Ziobro nie sprawia wrażenia polityka, który ma cokolwiek konkretnego do powiedzenia w jakiejkolwiek dziedzinie. Pomimo wieloletnich kontaktów z dziennikarzami nadal nie jest w kontaktach z nimi przekonywujący, ani nawet interesujący. Jedyne, co mogą oni od niego usłyszeć, to albo rytualne, ale mało precyzyjne atakowanie Platformy Obywatelskiej, albo wyrażanie smutku, że prezes Prawa i Sprawiedliwości nie gwarantuje już zwycięstwa w żadnych wyborach, a w dodatku tłumi wszystkie głosy krytyczne wewnątrz swej partii.

Powtarzanie tych sloganów staje się coraz bardziej nudne. Rosną też oczekiwania na zaprezentowanie zrębów programu Solidarnej Polski. Ograne grepsy medialne Jacka Kurskiego i budzące uśmiechy politowania anegdoty Tadeusza Cymańskiego robią fatalne wrażenie. Powoli przestaje już działać magia nowości, traci również moc argument, że jest jeszcze za wcześnie na konkrety.

Ponieważ Ziobro jest niekwestionowanym liderem powstającego ugrupowania, to od niego należy spodziewać się odpowiedzi na podstawowe pytanie: jaki program będzie mieć partia, która chce być nowoczesną, polską centroprawicą, zastępując w tej roli tak PiS, jak PO?

Na razie wygląda na to, że on sam nie ma o tym najmniejszego pojęcia. A przecież - szczególnie w Polsce - ugrupowania polityczne ocenia się głównie przez pryzmat ich liderów, potrafiących na ogół lepiej lub gorzej sformułować zasadnicze elementy propozycji, z jakimi występują do opinii publicznej.

Partii o nieokreślonym programie, której twarzą jest bezbarwny polityk, trudno wróżyć sukces.

Jerzy Bukowski
\"\"