KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 19 września, 2024   I   10:10:47 AM EST   I   Januarego, Konstancji, Leopolda
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Skazany ubek

13 maja, 2011

Taka informacja zawsze poprawia mi nienajlepsze historyczne samopoczucie: Sąd Rejonowy w Myślenicach skazał na karę dwóch lat pozbawienia wolności 89-letniego Stanisława B. za znęcanie się, na przełomie 1946 i 1947 roku nad zatrzymanym.

Sprawa toczyła się z inicjatywy pionu prokuratorskiego Krakowskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, który oskarżył byłego szefa Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Myślenicach o to, że w okresie od 3 grudnia 1946 do 29 stycznia 1947 roku popełnił zbrodnię komunistyczną oraz przeciwko ludzkości, znęcając się fizycznie i moralnie nad pozbawionym wolności Stanisławem S. w ramach represji za jego  działalność w organizacji antykomunistycznej.

"Znęcanie polegało na biciu rękami po twarzy i całym ciele, kopaniu, zgniataniu palców rąk przy użyciu linijki, grożeniu pozbawieniem życia oraz wyzywaniu słowami wulgarnymi. Jego celem było zmuszenie Stanisława S. do przyznania się do przynależności do organizacji <Błyskawica>" - napisała w depeszy Polska Agencja Prasowa.

Stanisław B. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, ale sąd uznał jego winę, skazując go na karę dwóch lat pozbawienia wolności oraz pokrycie kosztów postępowania sadowego i opłaty. Wyrok nie jest prawomocny.

Dlaczego z satysfakcją dowiaduję się i informuję o takich jak ten wyrokach? Ponieważ każda zbrodnia powinna zostać ukarana. Dotyczy to również przestępstw popełnionych wiele lat temu przez sędziwych już dzisiaj oprawców z aparatu bezpieczeństwa. Nie chodzi mi o to, aby wsadzać ich do więzień (sąd może - ze względu na wiek lub stan zdrowia skazanego - odstąpić od wykonania kary), lecz o uczciwe wymierzenie sprawiedliwości i nagłośnienie każdego przypadku znęcania się nad "żołnierzami wyklętymi".

Skoro wciąż nie można osądzić w niepodległej III Rzeczypospolitej tych, którzy wydawali zbrodnicze rozkazy w PRL, musimy zadowolić się skazywaniem ich wykonawców, co obciąża jednak sumienia komunistycznych prominentów. Tylko czy mają oni sumienia?

Jerzy Bukowski
\"\"