KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Niedziela, 7 lipca, 2024   I   05:14:04 AM EST   I   Estery, Kiry, Rudolfa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Finansowy dylemat małopolskich samorządowców

07 marca, 2011

Czy lepiej jest dostać dotację na usuwanie popowodziowych szkód wcześniej, ale w mniejszej wysokości, czy też później w większej kwocie?

Odpowiedzi na to pytanie musieli udzielić ostatnio burmistrzowie dwóch małopolskich gmin: Szczucina i Wietrzychowic.

Wojewoda Stanisław Kracik cofnął im promesy powodziowe w wysokości odpowiednio: pięciu i  dwóch milionów złotych - poinformowała Kronika TVP Kraków.

W zamian mają szansę dostać większe  środki z Unii Europejskiej, co spowoduje jednak opóźnienie planowanych prac.

Burmistrz Szczucina aplikował o  dofinansowanie z różnych źródeł (m.in. z rezerwy celowej  budżetu państwa oraz z funduszy  unijnych) odbudowy  zniszczonej w czasie powodzi infrastruktury.

"W efekcie mogłoby dojść do sytuacji, w której ten sam odcinek drogi byłby  podwójnie finansowany. Tak zdaniem  rządowych urzędników być nie może. Podobnie było w przypadku Wietrzychowic.  Źródło kłopotu tkwi w tym, że gminy  widząc, jak niepewna jest pomoc państwa  chciały się maksymalnie  zabezpieczyć przed ryzykiem pozostania  bez jakiegokolwiek zewnętrznego wsparcia" - czytamy na stronie internetowej Telewizji Kraków.

Być może Unia będzie  bardziej szczodra niż budżet państwa. Jak dowiedzieli się dziennikarze Kroniki, gmina Szczucin ma szanse otrzymać od niej kilkanaście milionów złotych, a nie pięć, które miała  dostać od polskiego rządu, Wietrzychowice  będą zaś miały do dyspozycji siedem, a nie dwa miliony.

Co będzie jednak, jeśli z jakichś przyczyn (choćby biurokratycznych) unijni urzędnicy nie wypłacą im obiecanej dotacji?

Jerzy Bukowski
\"\"