KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 29 listopada, 2024   I   07:53:26 PM EST   I   Błażeja, Margerity, Saturnina
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Michnik skarży Rymkiewicza

27 października, 2010

W związku z podaniem przez redaktora naczlenego \"Gazety Wyborczej\" Adama Michnika do sądu pisarza Jarosława Marka Rymkiewicza za stwierdzenie na łamach \"Gazety Polskiej\", iż \"Michnik i jego ludzie są spadkobiercami idei Róży Luksemburg w wynarodowianiu Polaków, którą później zapoczątkowała KPP\", autor \"Wieszania\" przekazał portalowi Rebelya.pl następujące oświadczenie w tej sprawie:

W dziejach cywilizacji europejskiej procesy przeciwko pisarzom nie są niczym nowym. Wielu pisarzy było więzionych, byli nawet tacy, których powieszono lub rozstrzelano. Wielu pisarzy nonsensownie oskarżono, wielu wygnano z ich ojczyzny, wielu innym w różny sposób próbowano zamknąć usta i ocenzurować ich poglądy. Wystarczy przypomnieć Gustawa Flauberta, oskarżonego o napisanie "Pani Bovary", czy Owidiusza, wygnanego z Rzymu przez cesarza Augusta. Ale te prześladowania nie prowadziły do niczego, ponieważ – właśnie w cywilizacji europejskiej - rzeczy miały się i mają się nadal tak, że literatura zawsze zwyciężała i nadal zwycięża. Literatura jest bowiem nieśmiertelna, a władza, która ją prześladuje, jest krucha, krótkotrwała i niepewna.
   
Władza, także władza medialnych oligarchów, nic więc nie może zrobić literaturze, nic nie może jej odjąć, w żaden sposób nie może jej zaszkodzić. A jeśli może komuś zaszkodzić, to tylko sobie. Osip Mandelsztam, zamordowany przez Józefa Stalina, jest teraz największym rosyjskim poetą XX wieku. Jest chwałą cywilizacji rosyjskiej i chwałą cywilizacji europejskiej. A Józef Stalin jest teraz tym, kim był zawsze - nędznym pijaczkiem, nędznym ospowatym prześladowcą Osipa Mandelsztama. I tak to już zostanie - na wieki. Kto podnosi rękę na literaturę, temu ta rączka uschnie. To jest nieuchronne.
   
Proces, który niebawem się rozpocznie, wygrałem więc, zanim się rozpoczął. I wygram go – nawet jeśli przegram w sądzie. Adam Michnik jest skończony. To jest koniec jego fałszywego mitu. Ten proces to jest koniec Adama Michnika. W naszym języku istnieje pojęcie śmierci cywilnej. Okazuje się, że możliwe jest także cywilne samobójstwo. Zapraszam wszystkich na moje przemówienie na sali sądowej. O terminie procesu poinformuję osobnym komunikatem.

   
Nie pierwszy to raz, kiedy Adam Michnik wybiera salę sądową zamiast łamów prasy, aby polemizować ze swoimi coraz liczniejszymi oponentami.

Jerzy Bukowski
\"\"