KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 28 czerwca, 2024   I   04:23:10 AM EST   I   Florentyny, Ligii, Leona
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Więcej godzin w pracy za te same pieniądze

14 października, 2010

Za 56 godzin spędzonych w firmie nikt zatrudnionym dodatkowo nie zapłaci

W przyszłym roku Polacy być może popracują o ponad tydzień dłużej – tak wynika z nowelizacji kodeksu pracy.

Nowymi przepisami zajmie się wkrótce Senat. Zmienią one zasady liczenia wymiaru czasu pracy. Chodzi o godziny robocze, które każdy z zatrudnionych musi przepracować. Jest ich mniej, gdy od poniedziałku do soboty wypadają święta – dzięki nim wszyscy pracują krócej.

Posłowie chcą to zmienić. Firmy będą mogły układać harmonogram pracy tak, by sobota była pracująca, a szósty dzień wolny przypadał w dniu, w którym i tak wypada święto. Zgodnie z nowymi przepisami taki zabieg spowoduje, że dzień świąteczny nie skróci czasu pracy, a firma w skali roku zaoszczędzi na wypłatach za nadgodziny. Za ten czas pracownicy nie dostaną dodatkowej rekompensaty.

– To absurd. Od razu widać, że zmienione przepisy idą na rękę tylko pracodawcom. Jestem przekonany, że zmiana zasad liczenia wymiaru czasu pracy znalazła się w nowelizacji nieprzypadkowo – twierdzi Andrzej Radzikowski, wiceprzewodniczący w OPZZ. – Dostając zielone światło, szefowie firm będą oszczędzać na pracownikach. Mało który zakład będzie się przejmował wyzyskiem czy dyskryminacją zatrudnionych – dodaje.

Pomysł nie podoba się nawet samym pracodawcom. – Też oceniamy ten projekt negatywnie – twierdzi Piotr Rogowiecki z organizacji Pracodawcy RP.

Dzięki dniom świątecznym Polacy pracują krócej. Od Nowego Roku może się to niestety zmienić

Poirytowane są kadrowe. – Mamy nadzieję, że prezydent ustawy nie podpisze. W przeciwnym razie będą to przepisy prowadzące do nadużyć – mówi pani Iwona, kadrowa w małej firmie.

– Jeżeli nowelizacja wejdzie w życie, a szef podejmie decyzję o zdublowaniu świąt i o szóstym dniu tygodnia, to nie pozostanie mi nic innego jak polecenie wykonać – dodaje.

Eksperci nie mają wątpliwości: nowelizacja kodeksu pracy to kolejny bubel prawny. Niektórym kojarzy się z powrotem do poprzedniego systemu, w którym ochroną pracownika nikt się specjalnie nie przejmował.

Prawnicy zwracają też uwagę na niekonsekwencje. Chodzi o to, że po zmianach pracodawcy nie będą, tak jak dotychczas oddawać dnia wolnego za święto, które przypada np. w wolną sobotę. To spowoduje, że wolnych od pracy będziemy mieli mniej.

W skrajnych przypadkach, jeśli firmy będą szukać oszczędności poprzez "kreatywne" układanie harmonogramów czasu pracy, mogą spotkać się z zarzutem dyskryminacji – twierdzą prawnicy.

Marta Gadomska
Rzeczpospolita, rp.pl