KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 29 listopada, 2024   I   04:49:40 PM EST   I   Błażeja, Margerity, Saturnina
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Czy Pyjas miał dwie kule w głowie?

14 września, 2010

Prokuratura Okręgowa w Krakowie prowadzi dochodzenie, które ma wykazać, czy ktoś ostatnio utrudniał śledztwo w sprawie tragicznej śmierci Stanisława Pyjasa w nocy z 6 na 7 maja 1977 roku; sprawa dotyczy zniknięcia dwóch \"kulistych przedmiotów\", znalezionych w czaszce Pyjasa, co zgłosiła siostrzenica zmarłego Agnieszka Przybysz - poinformowała Polska Agencja Prasowa.

- Śledztwo krakowskiej prokuratury prowadzone jest w sprawie utrudniania postępowania IPN poprzez zacieranie śladów przestępstwa, ujawnionych w trakcie ekshumacji szczątków Stanisława Pyjasa. Chodzi o weryfikację w formie procesowej zawiadomienia, jakie skierowała jedna z krewnych - powiedziała PAP rzeczniczka Prokuratury Bogusława Marcinkowska.
   
Ze względu na dobro postępowania i konieczność przesłuchania świadków ani prokuratura, ani prowadzący śledztwo Krakowski Oddział Instytutu Pamięci Narodowej nie podają bliższych szczegółów.
   
Sprawa, o której kilka razy pisałem w poland.us wiosną br., została wszczęta z zawiadomienia siostrzenicy krakowskiego studenta, przekazanego do prokuratury przez IPN.
   
- Jedna z osób z rodziny Stanisława Pyjasa w toku naszego postępowania w swoich pismach wskazała okoliczności, które może rozstrzygnąć prokuratura powszechna, więc zgodnie z zasadą legalizmu przekazaliśmy te pisma właściwej terytorialnie prokuraturze - powiedział PAP szef pionu śledczego Krakowskiego Oddziału Instytutu prokurator Piotr Piątek.
   
- Moje zawiadomienie dotyczyło zaginięcia dwóch kulistych przedmiotów, znalezionych podczas ekshumacji w miejscu, gdzie był mózg, oraz pominięcia w protokole ze szczegółowych oględzin szczątków w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu metalicznie zabarwionych śladów wewnątrz czaszki - sprecyzowała Agnieszka Przybysz.
   
Jak wyjaśniła w rozmowie z PAP, po ekshumacji 20 kwietnia br., oba przedmioty razem z kośćcem zostały sfotografowane i przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie. Natomiast w trakcie szczegółowych oględzin w ZMS we Wrocławiu już ich nie było.
   
- To zostało pominięte w protokole ze szczegółowych oględzin, ale ten protokół to nie jest opinia końcowa - przyznała Przybysz. Nie wykluczyła, że podnoszone przez nią fakty znajdą się w opinii końcowej.
   
"Swoje uwagi w tej sprawie Agnieszka Przybysz formułowała już publicznie podczas pogrzebu ekshumowanych szczątków Pyjasa na cmentarzu w Gilowicach 18 czerwca br." - czytamy w depeszy PAP.
   
Już wtedy prowadzący śledztwo w sprawie śmierci Pyjasa prokurator IPN Ireneusz Kunert skomentował słowa Przybysz:
   
- Jako osoba prywatna mogę powiedzieć jedno - wszystko to jest dla mnie absurdalne. Jako prokurator muszę powiedzieć, że w sprawie tak zwanych kulistych przedmiotów, jakie rzekomo zostały znalezione w trakcie ekshumacji, zostało złożone formalne doniesienie o przestępstwie, które w przyszłym tygodniu prześlemy do właściwiej prokuratury w celu rozważenia śledztwa w tej sprawie.
   
Prokurator powiedział też wówczas dziennikarzom, że w wyniku badań szczątków Pyjasa ujawnione zostały "nieznane dotychczas obrażenia".
   
Obecne śledztwo w sprawie ustalenia okoliczności i przyczyn śmierci studenta oraz współpracownika Komitetu Obrony Robotników jest już piątym z kolei. IPN przesłuchał do tej pory kilkudziesięciu nowych świadków i przejął nieznane  dokumenty. Z tych ustaleń wyłoniło się przekonanie, że sprawa dotyczy nie śmiertelnego pobicia, ale zabójstwa Pyjasa, prawdopodobnie przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa lub wynajętych przez nich ludzi z krakowskiego półświatka (sporo mówiło się m.in. o udziale w tym wydarzeniu pewnego byłego boksera)
   

"W ramach tego śledztwa 20 kwietnia odbyła się ekshumacja szczątków Stanisława Pyjasa. Po oględzinach w krakowskim Zakładzie Medycyny Sądowej przewieziono je do ZMS we Wrocławiu. Biegli moją odpowiedzieć na 22 pytania, sformułowane przez IPN. Wstępna opinia z badania szczątków ma być znana za kilka tygodni" - poinformowała Polska Agencja Prasowa. 

\"Bookmark

Jerzy Bukowski
\"\"