KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 29 listopada, 2024   I   04:39:32 PM EST   I   Błażeja, Margerity, Saturnina
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Seremet o śledztwie smoleńskim i o Konwencji Chicagowskiej

13 września, 2010

Poszerzenie Konwencji Chicagowskiej przez powołanie stałego międzynarodowego zespołu do spraw badania wypadków lotniczych zaproponował Prokurator Generalny RP Andrzej Seremet w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej.

Zapowiedział też, że w październiku mają przyjechać do Polski przedstawiciele Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej, aby podpisać memorandum, które usprawni współpracę w działalności śledczej.

- Cały proces jego zawarcia został zainicjowany w trakcie mojej wizyty w Moskwie 6 maja. Liczę, że zostanie ono podpisane i że przyczyni się do polepszenia, przyspieszenia naszej współpracy i że ta wizyta będzie też okazją do przedstawienia stronie rosyjskiej naszych oczekiwań, a także oczekiwań strony rosyjskiej wobec nas - powiedział Seremet dziennikarzowi PAP.

Uważa on, że polsko-rosyjska współpraca w sprawie śledztwa smoleńskiego "w zasadzie przebiega pozytywnie".

- Niepokojące sygnały były w czerwcu; wtedy uważałem, że dokumenty, o które zwracaliśmy się we wnioskach do strony rosyjskiej powinny były już nadejść, a nie nadchodziły - dodał.

Podtrzymał też wypowiedzianą już wcześniej opinię, że w śledztwie smoleńskim niewykluczone jest postawienie zarzutów osobom związanym z organizacyjną stroną wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu.

W najbliższych dniach z Polski do Rosji wysłana zostanie partia materiałów, która będzie wykonaniem rosyjskiego wniosku o pomoc prawną.

Pytany o stan śledztwa Seremet poinformował, że wojskowi prokuratorzy przesłuchali już ponad 300 świadków, zgromadzono 62 tomy akt.

Nawiązując do różnych postulatów pod adresem prokuratury Seremet podkreślił, że trzeba sobie uświadomić, że przedmioty, które stanowią dowód rzeczowy, albo przedmioty badań MAK - nie są jeszcze w zasięgu prokuratury polskiej.

- Nadzieją napawa to, że ostatnio oznajmiono oficjalnie, iż prace MAK dobiegają końca i że raport w ciągu dwóch miesięcy będzie opracowany. Musimy dodać jeszcze 60-dniowy termin na ewentualne wniesienie zastrzeżeń przez polskiego akredytowanego przy MAK (Edmunda Klicha - PAP). Zapewne potem - nie wyobrażam sobie innego modelu procedowania - także prokuratura otrzyma dowody rzeczowe do wykorzystania procesowego - powiedział.

Jeśli chodzi o propozycję poszerzenia Konwencji Chicagowskiej przez powołanie stałego międzynarodowego zespołu ds. badania wypadków lotniczych, Prokurator Generalny powiedział, że stanowi ona jedynie "ideę na przyszłość", a jego rolą nie jest zgłaszanie rozwiązań prawnych. Podkreślił, że prokuratura - mimo zgłaszanych wątpliwości - "jest zdecydowana bronić swego poglądu, że nie można było inaczej prowadzić tego śledztwa niż właśnie w taki sposób - czyli dwutorowo, po polskiej i rosyjskiej stronie".

- Myślę, że wobec wątpliwości podnoszonych w tej konkretnej sprawie - a nie da się wykluczyć, że i w przyszłości takie wystąpią - trzeba wziąć pod uwagę możliwe rozbieżności stanowisk i interesów, oczywiste w społeczności międzynarodowej. Może byłoby godne rozważenia, żeby uzupełnić Konwencję Chicagowską przez powołanie stałego zespołu badawczego, do którego wchodziliby przedstawiciele wszystkich państw sygnatariuszy? - zastanawiał się Seremet w rozmowie z dziennikarzem PAP.

Taki zespół mógłby być ciałem stałym, aktywowanym z chwilą zaistnienia jakiejś katastrofy na terenie państwa-sygnatariusza. Obecnie bowiem w badaniu wypadku uczestniczy tylko przedstawiciel państwa - właściciela samolotu i komisja z kraju, na terenie którego doszło do katastrofy; tak stanowi załącznik 13. do konwencji.

Pytany, czy nie jest to rodzaj wotum nieufności wobec MAK czy polskiej komisji, Seremet zapewnił, że absolutnie nie.

- Chodzi mi o jakieś rozwiązania dla przyszłości. Być może byłoby to właściwe, bo wyobraźmy sobie np. katastrofę na terenie państwa, które jest w stanie napiętych relacji z państwem - właścicielem samolotu. Te animozje mogą przecież rzutować na wyjaśnienie katastrofy. To taka ogólna idea, bez żadnego odniesienia do obecnego śledztwa, jego zakresu czy sposobu prowadzenia - powiedział Prokurator Generalny RP Polskiej Agencji Prasowej.

\"Bookmark
Jerzy Bukowski
\"\"