Przed pałacem Prezydenckim gromadzą się nie tylko obrońcy, ale także przeciwnicy ustawionego tam przez harcerzy krzyża.
Ostatnio grupa osób dopuściła się jawnej profanacji, na którą nie chciała zareagować policja mimo wezwań zszokowanych ludzi.
Jak poinformował portal internetowy fronda.pl., wieczorem do czuwających pod krzyżem podeszła grupa kilkunastu, podających się za studentów, osób. Przyniosły one ze sobą sklejony z kilkudziesięciu puszek po piwie "Lech" własny "krzyż" i postawiły go tuż obok krzyża prezydenckiego oraz modlących się przy nim ludzi. Następnie zaczęły demonstracyjnie wykrzykiwać różne hasła m.in.: "My też bronimy krzyża", "Zostawcie nasz krzyż", itp.
"Zszokowani ludzie wzywali stojących na uboczu policjantów do podjęcia interwencji w obliczu jawnej profanacji symbolu religijnego. Ci jednakże nie wyrażali żadnych ku temu chęci. Wobec bezczynnego zachowania się policji, profani przez długi czas prowokowali zgromadzonych wokół krzyża ludzi, następnie, gdy już się nieco znudzili, oddalili się" - czytamy na stronie www.fronda.pl.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE