KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 29 listopada, 2024   I   11:51:17 AM EST   I   Błażeja, Margerity, Saturnina
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Kłopoty z ekstradycją brata Adama Michnika

21 czerwca, 2010

\"Instytut Pamięci Narodowej przygotowuje wniosek o ekstradycję Stefana M., byłego asesora Wojskowego Sądu Rejonowego w okresie komunizmu.

Ciążą na nim zarzuty represjonowania działaczy polskiego podziemia niepodległościowego, które zakwalifikowano jako zbrodnie przeciwko ludzkości. Trwają ustalenia, czy podejrzany, przyrodni brat Adama Michnika, posiada obywatelstwo polskie" - napisał Jacek Dytkowski w "Naszym Dzienniku".

Oto co powiedział autorowi artykułu Piotr Dąbrowski, naczelnik warszawskiego pionu śledczego IPN:

"- Kapitan w stanie spoczynku Stefan M. pozostaje pod zarzutami, że w okresie od 27 marca 1951 r. do 20 listopada 1953 r. w Warszawie, jako funkcjonariusz państwa komunistycznego - asesor Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie, działając w strukturach systemu państwa totalitarnego, posługującego się na wielką skalę terrorem dla realizacji celów politycznych i społecznych, nie dopełniał obowiązków w zakresie sądowej kontroli zasadności i terminowości czynności procesowych. Wniosek o ekstradycję jest obecnie w fazie przygotowywania, ponieważ zachodzi konieczność precyzyjnego ustalenia, czy podejrzany posiada obywatelstwo polskie. W tym zakresie prowadzone jest nawet odrębne postępowanie administracyjne i po jego zakończeniu zostanie podjęta ostateczna decyzja w tym zakresie."

Dytkowski przypomina, że "Stefanowi M. od 2007 r. zarzuca się uczestnictwo w bezprawnym pozbawieniu wolności Józefa Stemlera, byłego wiceministra informacji w Delegaturze Rządu na Kraj", był także "członkiem składu, który skazał na śmierć mjr. Zefiryna Machallę oraz mjr. Karola Sęka z Narodowych Sił Zbrojnych" i brał udział "w orzekaniu wyroków śmierci m.in. wobec płk. Maksymiliana Chojeckiego i płk. Bronisława Maszlanki".

Dąbrowski powiedział redaktorowi "ND", że "czyny M. zakwalifikowano jako zbrodnie komunistyczne i zbrodnie przeciwko ludzkości z uwagi na to, że podejrzany uczestniczył w poważnych prześladowaniach - represjonowaniu grup ludności z powodu przynależności politycznej i wyznaniowej".

"25 lutego br. Wojskowy Sąd Garnizonowy w Warszawie wydał postanowienie o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania kapitana w stanie spoczynku Stefana M. na trzy miesiące od daty zatrzymania. Był to skutek wniosku IPN, który uzasadniono tym, że były stalinowski sędzia nie stawia się na wezwania prokuratorów" - napisał Dytkowski.

Według Dąbrowskiego, do chwili obecnej dokument nie został jeszcze doręczony podejrzanemu, a zatem postanowienie nadal nie jest prawomocne i podlega zaskarżeniu.

"- W aktach WSG w Warszawie nadal brak zwrotnego poświadczenia odbioru pisma" - stwierdził prokurator.

Kiedy więc adresat, który od 1968 roku mieszka poza Polską, zapozna się z nim?

"- Podejrzany mieszka na terytorium Królestwa Szwecji, ale nie nawiązuje żadnego kontaktu z polskimi organami ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Brak zatem jakichkolwiek informacji o jego obecnej sytuacji, stanowisku w sprawie zarzutów IPN czy też o ewentualnym zamiarze złożenia zażalenia na to postanowienie" - skonkludował Piotr Dąbrowski na łamach "Naszego Dziennika".

Jerzy Bukowski