KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 29 listopada, 2024   I   11:36:18 AM EST   I   Błażeja, Margerity, Saturnina
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Wolno już deptać trawniki

17 czerwca, 2010

To, co w wielu krajach zachodniej Europy jest od niepamiętnych czasów czymś całkiem oczywistym i zupełnie naturalnym, w Polsce było do tej pory surowo zakazane, pod karą grzywny, a nawet więzienia: deptanie miejskiej zieleni.

Nie wiadomo, skąd wziął się ten absurdalny przepis, ale obowiązywał w naszym kraju przez wiele dziesięcioleci. Doskonale pamiętam sprzed mniej więcej połowy wieku groźnych "plantowych", pilnujących aby nikt nie wszedł na trawnik na całej długości krakowskich Plant, ani nie łamał szeregu innych zakazów. Straszono nimi niegrzeczne dzieci, na ich widok pośpiesznie oddalali się amatorzy popijania mocniejszych trunków na ławkach, w popłochu uciekali przed nimi rowerzyści czmychały roznegliżowane towarzystwa obojga płci, baraszkujące na zielonej trawce.

Dzisiaj nie ma już umundurowanych "plantowych", a pełniący ich obowiązki strażnicy miejscy nie będą mogli więcej strofować chodzących po trawnikach bądź siadających na nich ludzi. Sejm jednogłośnie znowelizował bowiem kodeks wykroczeń, wprowadzając  do niego następujący zapis:

"Bieganie czy leżenie na trawnikach w parkach czy innych miejscach przeznaczonych do rekreacji nie będzie już karane".

W ten sposób Polska dołącza do wielkiej rodziny państw, w których piknikowanie na  miejskiej zieleni jest z dawien dawna przyjętym zwyczajem. Jeśli coś w tej materii będzie nadal zakazane, to zaśmiecanie i dewastowanie trawników oraz prezentowanie na nich tzw. nieobyczajnych zachowań.

Jerzy Bukowski