KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Niedziela, 5 maja, 2024   I   11:37:06 AM EST   I   Irydy, Tamary, Waldemara
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Wulgarny faul Migalskiego

07 marca, 2010

\"Tusk zaczarował Polaków. A my musimy pokazać, że to tylko wywar ze skrzeku żabiego, pajęczyny i odchodów osła. PiS jest jak chłopak pozornie mniej atrakcyjny, ale który nad ranem wychodzi z dyskoteki z najładniejszą dziewczyną, bo w istocie jest lepszy od wypielęgnowanego modnisia, który po bliższym poznaniu okazuje się kretynem\".

To cytat z wywiadu, jakiego europoseł Prawa i Sprawiedliwości doktor politologii Marek Migalski udzielił "Super Expressowi".
   
Przykro czytać te słowa, zważywszy że wypowiadająca je osoba chce uchodzić za jedną z podpór intelektualnych swojej partii. To, co może ujść w ferworze dyskusji w radiu czy w telewizji politykowi nie będącemu naukowcem, nie uchodzi temu drugiemu, szczególnie w autoryzowanym wywiadzie dla gazety, kiedy jest czas, aby wykreślić z niego - po opadnięciu emocji - niepotrzebne, obraźliwe sformułowania.
   
Rozumiem, że Migalski dobrowolnie podjął się roli jednego z tych, "którzy są wystawieni na pierwszą linię i wzięli na siebie zaszczytny obowiązek pokazywania, czym jest PO" (cytat z tego samego wywiadu). Czy musi to jednak robić w mało dowcipny, za to w chamski sposób, starając się dorównać mistrzom w tej kategorii - też zresztą naukowcom - entomologowi profesorowi Steafowi Niesiołowskiemu i filozofowi magistrowi Januszowi Palikotowi z Platformy Obywatelskiej? Czy nie zdaje sobie sprawy, że takimi wypowiedziami odstręcza wiele osób od swojej partii?
   
Polityka jest okrutna. Ale wchodzący do niej ze świata nauki ludzie powinni starać się nadać jej chociaż trochę bardziej kulturalny charakter, a nie brnąć w wulgarność.

Jerzy Bukowski