Kontrowersyjny Zanussi

Chodzi o wywiad dla Moniki Olejnik w programie "Kropka nad i" w Telewizji TVN 24, w którym współtwórca kina moralnego niepokoju powiedział o swoim wielkim koledze:
   
- Gdyby nie był sławny, to fakt, że ponad 30 lat temu w Los Angeles, mieście szczególnie swobodnych obyczajów, skorzystał z usług jakiejś nieletniej prostytutki, nie miałby dzisiaj przedłużenia. Chciał być Pigmalionem, chciał dla nich stworzyć świat, który na pewno byłby ładny. A że to "biedny" człowiek i ofiara Holokaustu, trzeba mu coś niecoś wybaczyć. Ja znam człowieka, który wyszedł z getta, który jest tragiczny i który ma takie "czarne rozdziały" w swoim życiu.
   
Ta słowa oburzyły wielu uczestników życia publicznego, nawet kontestujących tradycyjne normy moralne. Feministka Magdalena Środa napisała w "Fakcie", że Zanussi "obnażył swój porażający nihilizm moralny; zaczynam się poważnie zastanawiać, czy to środowisko nie ma jakichś głębszych problemów, większych niż te, które ma Polański."
   
Przeciwko przyznaniu Zanussiemu honorowego doktoratu zaprotestowali członkowie Opolskiego Stowarzyszenia Pamięci Narodowej, grupującego dawnych działaczy opozycji, wspierani przez młodzież z Obozu Narodowo- Radykalnego. "Taki doktorat to wstyd" i "Uczelnie szukajcie innych wzorów" - transparenty z tymi hasłami trzymali na schodach Collegium Maius Uniwersytetu Opolskiego podczas obrad jego senatu.
   
Jak poinformował portal Fronda.pl, Zanussiego wziął w obronę ksiądz profesor Marek Lis z wydziału teologicznego opolskiej uczelni.
   
- Słowa z jednej rozmowy nie mogą przekreślać jego dorobku tym bardziej, że oprócz tego, co powiedział zaznaczył również, że czyn Polańskiego był zły i brudny i nie podpisał się w obronie Polańskiego. Idąc tym tropem należałoby nie być dumnym z Chopina, bo był "dziwkarzem". Jego relację z George Sand nie można uznać za uświęconą, prawda? Jego postawa moralna była wątpliwa, więc jego dorobek już się nie liczy? Podobnie możemy powiedzieć o Michale Aniele, który miał dzieci z nieprawego łoża. Czy to znaczy, że teraz należy zamalować freski w Kaplicy Sykstyńskiej? - powiedział duchowny, którego zdaniem osoby protestujące przeciwko uhonorowaniu znanego reżysera prezentują "myślenie abstrakcyjne".
   
Nie tak dawno mieliśmy sporą awanturę przy okazji przyznania doktoratu honoris causa Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie Adamowi Michnikowi, teraz przed podobnym problemem stanął Uniwersytet Opolski. Jaką decyzję podejmie jego senat? Wkrótce się przekonamy.

Jerzy Bukowski