KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 19 kwietnia, 2024   I   04:59:52 PM EST   I   Alfa, Leonii, Tytusa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Mieszkania na łodziach

30 stycznia, 2010

Czy Krakowowi uda się skutecznie pójść w ślady wielu europejskich metropolii, w których część ich mieszkańców dawno już zamieniło swoje lokale na lądzie na cumujące na rzekach łodzie?

"Chętnych na dom unoszący się na falach może być sporo, bo czynsz ma szansę wynieść niewiele ponad 1000 zł. Zarząd Infrastruktury Sportowej opracował lokalizację 11 stanowisk cumowniczych o różnej długości. Wybudował już pięć z nich - przy ul. Flisackiej, Kościuszki, Paulińskiej, Konopnickiej i św. Wawrzyńca. Jeszcze w styczniu, przed wielkimi mrozami, na wysokości Galerii Kazimierz trwały prace przy ich budowie. Zostaną wznowione, gdy pogoda na to pozwoli" - poinformowała "Polska-Gazeta Krakowska".
   
Do wykonania pozostają stanowiska przy ul. Jaskółczej, Tynieckiej, Smoczej, Rollego, Podgórskiej oraz ul. Rybaki.
   
- Mamy zgromadzoną prawie całą potrzebną dokumentację. Brakuje nam tylko pozwolenia na budowę stanowiska przy ul. Rybaki" - powiedział "P-GK" Jerzy Sasorski z ZIS.
   
Ludzie, którzy od lat zarabiają na pływaniu po Wiśle mają jednak zastrzeżenia.
   
"- Bardzo dobrze, że miasto inwestuje w Wisłę, ale np. pale w okolicach Salwatoru zostały zrobione przy płytkiej wodzie. Czemu wcześniej nie sondowano dna? Pamiętajmy też, że pale to nie wszystko. Trzeba rozwiązać problem doprowadzenia prądu i wody, bo inaczej, kto tam będzie chciał cumować?"- podzielił się z dziennikarzami tej gazety swoimi wątpliwościami Jerzy Wiśniewski, właściciel statku "Sobieski".
   
Wiśniewski ma ochotę, by na Wiśle postawić barkę-hotel dla młodzieży na 45 miejsc. Obecnie stoi ona w Sandomierzu. Można by ją zacumować pod samym Wawelem, obok "Sobieskiego", gdzie miałaby wodę i prąd. Urzędnicy kręcą na to jednak nosem.
   
Kapitan rozumie, że to cenne miejsce i nie wyklucza, że postawi hotel gdzie indziej .
   
"- Na przykład w okolicy św. Wawrzyńca. Tylko jak tam podłączyć prąd?" - zapytał sam siebie na łamach "P-GK".
   
"Cena może zachęcić. Za zakotwiczenie dużego statku, jakim jest <Sobieski>, Wiśniewski płaci ok. 1,9 tys. zł miesięcznie. Zajmuje dwa pale i kawałek trawnika pod trap. Dla małej barki mieszkalnej cena powinna spaść o ok. połowę" - napisała gazeta.
   
Budowa pali oraz kolejnych przystanków tramwaju wodnego odbywa się w ramach realizacji projektu "Turystyczny szlak żeglugi śródlądowej na rzece Wiśle". Ma on liczyć 10 kilometrów. Inwestycja powinna zakończyć się jeszcze w tym roku. Koszt projektu to prawie 3 miliony złotych, z czego 1,8 wyłożyła Unia.
   
Zdaniem fachowców od turystyki, szlak będzie znakomitą, regionalną atrakcją.
   
"- Będzie można go kontynuować w gminach ościennych. Turyści, płynąc, obejrzą zabytki jak np. Tyniec oraz nowoczesne inwestycje przy brzegu" - powiedziała "P-GK"  Katarzyna Gądek, dyrektor biura marketingu turystycznego miasta.
   
A szef Małopolskiej Organizacji Turystycznej Jan Wieczorkowski dodał:
   
"- Kibicuję wszystkim projektom związanym z Wisłą. Rzeka to świetny produkt i trzeba ją dobrze zagospodarować."
   
W minionym roku uruchomiono tramwaj wodny na Wiśle - przypomniała "Polska-Gazeta Krakowska". Według projektu ma powstać osiem przystanków na jego trasie od klasztoru w Tyńcu do mostu Kotlarskiego. Do tej pory wybudowano cztery: przy Galerii Kazimierz, moście Kotlarskim, ul. Kolnej i w Tyńcu. Kolejne pojawią się przy mostach Dębnickim i Grunwaldzkim oraz ulicach Sodowej i Widłakowej.
   
Ciekawe, czy będzie wielu chętnych na zamieszkanie na rzece. Widać jednak coraz wyraźniej, że Kraków zaczyna się wreszcie odwracać przodem do Wisły.

Jerzy Bukowski