KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 2 maja, 2024   I   04:02:13 PM EST   I   Longiny, Toli, Zygmunta
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Strażnik zwolniony, napis przywrócony

24 stycznia, 2010

Dowódca zmiany straży muzealnej, który pełnił służbę w Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau w nocy z 17 na 18 grudnia ubiegłego roku, gdy skradziono historyczny napis \"Arbeit macht frei\", został zwolniony z pracy - poinformowała Polska Agencja Prasowa.

W placówce została zakończona analiza wewnętrznego systemu ochrony, a raport trafił na biurko ministra kultury i dziedzictwa narodowego, co potwierdził PAP rzecznik Muzeum  Jarosław Mensfelt,  nie ujawniając jednak jego ustaleń. Powiedział jedynie, że w momencie kradzieży wszystkie  procedury ochrony w placówce były zachowane.
   
- Ustalono, że zawinił czynnik ludzki. Dowódca zmiany został zwolniony z pracy. W momencie stwierdzenia kradzieży zwlekał zbyt długo z powiadomieniem komendanta straży i policji. Pozostali dwaj wartownicy, którzy zostali zawieszeni po kradzieży, wrócili do pracy -  wyjaśnił.
   
Mensfelt zapowiedział także, że w placówce wprowadzony zostanie nowy plan ochrony i nowoczesne zabezpieczenia. Do czasu ich wprowadzenia wzmożone zostały natomiast dotychczasowe środki bezpieczeństwa. Odmówił jednak podania jakichkolwiek informacji na temat planowanych nowości.
   
Tuż po kradzieży Prokuratura Okręgowa w Krakowie zarzuciła dyrekcji Muzeum, że teren byłego obozu nie był należycie chroniony. Prokurator Artur Wrona zapowiedział  wszczęcie postępowania w sprawie niedopełnienia przez nią obowiązków.
   
Mensfelt przypominał wówczas, że Muzeum obejmuje prawie 200 hektarów powierzchni, ponad 150 budynków i ponad 300 ruin, kilometry ogrodzeń, wieże wartownicze, a także archiwa i zbiory. 
   
- W ostatnich latach placówka rozwinęła metody monitoringu i zabezpieczeń elektronicznych przede wszystkim w budynkach, gdzie przechowywane są archiwa i przedmioty poobozowe –  powiedział wtedy PAP.
   
Rzecznik dodaje obecnie, że w Muzeum wdrożony jest elektroniczny system kontroli pracy wartowników w terenie. Ich praca jest elektronicznie rejestrowana i dokumentowana całą dobę. 
   
- Na tej podstawie możemy stwierdzić, że w nocy z 17 na 18 grudnia obchód był realizowany zgodnie z planem ochrony (...). W analizie przebiegu służby nocnej (...) odnotowano ślady na śniegu w okolicach bramy <Arbeit macht frei> o godzinie 22.12. Dowódca zmiany wykonał obchód sprawdzający. Nie stwierdził obecności żadnych postronnych osób na terenie - powiedział.
   
Do Muzeum wrócił już po badania laboratoryjnych w Małopolskiej Komendzie Wojewódzkiej Policji Państwowej oryginalny napis, ale na razie nie wiadomo, czy zostanie ponownie zawieszony na bramie, a jeśli tak, to kiedy.
   
- Przed ewentualnym przywróceniem będzie musiał być spełniony szereg czynników: konserwacja napisu, system bezpieczeństwa, opinia generalnego konserwatora zabytków i Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej - wyjaśnił Mensfelt w wypowiedzi dla PAP.
   
Nie jest więc wykluczone, że nad wejściem do dawnego obozu zagłady zawiśnie wierna opia napisu "Arbeit macht frei", a oryginał będzie eksponowany w jednym z muzealnych pomieszczeń.

Jerzy Bukowski