Nie po raz pierwszy i z pewnością nie ostatni przekonałem się, że corazj gorzej jest wśród Polaków ze znajomością rodzimej literatury, nawet tak zwanych \"skrzydlatych słów\".
Doświadczam tego od dawna na co dzień w trakcie wykładów z filozofii dla studentów jednej z krakowskich uczelni, kiedy rzucam jakiś związany z omawianym tematem cytat z fundamentalnego dzieła naszej lub światowej poezji bądź prozy, często obecnego na liście lektur obowiązkowych w szkole średniej, pytając o jego pochodzenie. Odpowiedzią jest zazwyczaj milczenie, dobrze jeszcze, jeżeli kłopotliwe i wstydliwe. A 30 lat temu było w tej materii znacznie lepiej.
Dlatego też wcale nie zdziwiły mnie reakcje internautów, którzy komentowali w jednym z krajowych portali propozycję wystawienia przez Prawo i Sprawiedliwość poety Jana Polkowskiego jako kandydata na prezydenta Krakowa.
Jeden z nich - odwołując się do uprawianego przezeń zawodu (powołania?) - zacytował w tym kontekście fragment słynnego wiersza Andrzeja Bursy "Ja chciałbym być poetą", rozpropagowanego w piosence przez Leszka Długosza. Powątpiewając w polityczne i samorządowe zdolności Polkowskiego przywołał powszechnie, wydawałoby się, znane, żartobliwe słowa: "bo u poety cztery żony, a z każdą dawno rozwiedziony, a ja lubię kobiety".
Niestety, część kolejnych komentatorów przyjęła ten cytat jako rzeczywistą charakterystykę potencjalnego kandydata PiS, wyrzucając powołującej się na chrześcijańskie wartości partii sięganie po osobę porzucającą żony, o nie ustabilizowanym sposobie życia i w ogóle abnegata. Nikt nie zauważył, że ma do czynienia z cytatem, dominowało powszechne oburzenie na rekomendujące do prezydentury szacownego miasta taką niegodną zaufania osobę PiS.
Nie zawsze więc "dobrze jest poecie".
Jerzy Bukowski
Dlatego też wcale nie zdziwiły mnie reakcje internautów, którzy komentowali w jednym z krajowych portali propozycję wystawienia przez Prawo i Sprawiedliwość poety Jana Polkowskiego jako kandydata na prezydenta Krakowa.
Jeden z nich - odwołując się do uprawianego przezeń zawodu (powołania?) - zacytował w tym kontekście fragment słynnego wiersza Andrzeja Bursy "Ja chciałbym być poetą", rozpropagowanego w piosence przez Leszka Długosza. Powątpiewając w polityczne i samorządowe zdolności Polkowskiego przywołał powszechnie, wydawałoby się, znane, żartobliwe słowa: "bo u poety cztery żony, a z każdą dawno rozwiedziony, a ja lubię kobiety".
Niestety, część kolejnych komentatorów przyjęła ten cytat jako rzeczywistą charakterystykę potencjalnego kandydata PiS, wyrzucając powołującej się na chrześcijańskie wartości partii sięganie po osobę porzucającą żony, o nie ustabilizowanym sposobie życia i w ogóle abnegata. Nikt nie zauważył, że ma do czynienia z cytatem, dominowało powszechne oburzenie na rekomendujące do prezydentury szacownego miasta taką niegodną zaufania osobę PiS.
Nie zawsze więc "dobrze jest poecie".
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Na Nowy Rok 2025… - nowe cele!
10% zniżki na polskie dachy metalowe w Nowym Jorku, New Jersey i w innych stanach. Polska firma Mikoma Supply
Adwokat na sprawy karne na Long Island. Przestępstwa, DWI, napad, pobicie i inne. Adwokat Sean Sabeti
Ubezpieczenia i usługi notarialne na Greenpoincie. Stella’s Brokerage
O Polonii i dla Polonii w nowej odsłonie - polska telewizja w USA Polvision i Polskie Radio 1030 Chicago
Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom: Nadzieja dla głodnych w Etiopii
Wyślij Paczki do Polski na Nowy Rok z Polonez America – Rozpocznij Rok od Radości!
zobacz wszystkie