Lokalny patriotyzm piwny

Zdaniem cytowanego przez nią Aleksandra Stamma, współwłaściciela browaru Fortuna z Wielkopolski, "Polacy mają coraz bardziej dosyć piw zalewających polski rynek, które są jak hamburgery - nie można nic zarzucić ich jakości, ale prawie nie różnią się smakiem".

W  tej sytuacji swoją szansę postanowiły wykorzystać małe browary, warzące chmielowy napój według tradycyjnych receptur i starające się nadać mu taki smak, aby łatwo go było odróżnić od "globalnych" piw. Taka moda od dawna już panuje na Zachodzie, gdzie każdy region ma ambicje zasłynąć złocistym trunkiem własnego pomysłu.
"Browary, które specjalizują się w piwach niepasteryzowanych, smakowych i ciemnych, znacznie lepiej radzą sobie ze skutkami kryzysu i podwyżki akcyzy" -  czytamy w "Rz".

Wiele małych browarów śmiało staje do współzawodnictwa, znacznie zwiększając produkcję i reklamując się wyłącznie w regionalnych mediach. Ważnym czynnikiem ich strategii jest bowiem zbudowanie lokalnego patriotyzmu piwnego.
Udaje im się osiągnąć całkiem niezłe rezultaty. Oto jak opisuje je "Rz":

"W ciągu trzech kwartałów tego roku o ok. 8 proc. sprzedaż zwiększył Browar Jagiełło z Lubelszczyzny, który warzy m.in. piwa ciemne. Natomiast o kilkanaście procent rośnie w tym roku sprzedaż spółki Van Pur, która przejęła w tym roku od Royal Unibrew browar w Koszalinie wraz z marką Brok. Wzrostem sprzedaży na podobnym poziomie może pochwalić się także Browar Ciechan z Ciechanowa, działający głównie na Mazowszu."

Popularne stają się także browary funkcjonujące przy lokalach gastronomicznych. W niektórych z nich piwo warzy się na oczach klientów, co jest dodatkową atrakcją. Jest ich już w Polsce około 20.

"- W ciągu ostatnich czterech lat pracowaliśmy przy stworzeniu ośmiu browarów restauracyjnych w Polsce. Obecnie budujemy pięć kolejnych" - powiedział "Rzeczypospolitej" Marian Łukaszczyk, przedstawiciel niemieckiej firmy Kaspar Schulz, specjalizującej się w projektowaniu i wyposażaniu minibrowarów, na które moda dopiero się w naszym kraju rozpoczyna.
Warto więc, podróżując po Polsce, pytać w poszczególnych miejscowościach, czy mają swoje własne piwo, a jeśli tak, to osobiście (organoleptycznie, jak mawiają naukowcy) sprawdzić jego smak.

Jerzy Bukowski