Z okazji Święta Niepodległości przywrócono dawną świetność zapomnianemu przez wiele lat kopcowi Józefa Piłsudskiego w podmyślenickich Osieczanach.
Ziemny pomnik Komendanta o wysokości 12 metrów został usypany w latach 1936-1939. Znajduje się na prywatnym gruncie. Mieszkający 30 metrów dalej Stanisław Gubała, który wraz z innymi miejscowymi pasjonatami historii i turystyki postanowił własnymi siłami doprowadzić go do pierwotnego wyglądu, otrzymał na to zgodę właściciela terenu - Mariana Frosztęgi.
O tym społecznym przedsięwzięciu pisałem w poland.us 7 września w artykule pt. "Kopiec Piłsudskiego w Osieczanach". Nie sądziłem wówczas, że sprawa tak szybko dobiegnie pomyślnego końca.
Gubała i jego przyjaciele zrobili nowe schody na szczyt, postawili tam ławeczkę, wkopali maszt, zasadzili nową trawę, oczyścili zbocza z krzewów. W ich planach jest jeszcze postawienie kolejnych ławeczek (na szczycie i u podstawy obiektu) oraz wytyczenie dodatkowej ścieżki, którą będzie można wejść na kopiec.
Inicjator odnowy ziemnej budowli przypomniał w rozmowie z dziennikarzem PAP jej historię:
- Na zebraniu wiejskim, które się odbyło niedługo po pogrzebie marszałka Józefa Piłsudskiego, młodzież postawiła wniosek, aby uczcić jego pamięć. Sporo ludzi z tego terenu walczyło w Legionach Piłsudskiego i dlatego dla tutejszych mieszkańców marszałek był osobą świętą. Usłyszeli, że w Krakowie sypią kopiec, doszli więc do wniosku, że oni też to zrobią. Ja ich podziwiam, gdyż było to porwanie się z motyką na słońce. Budowa trwała trzy lata - od 1936 do 1939 roku - a trzeba pamiętać, że pracowali popołudniami, po pracy.
Po 70 latach kopiec w Osieczanach jest znowu godny imienia Józefa Piłsudskiego.
Jerzy Bukowski
O tym społecznym przedsięwzięciu pisałem w poland.us 7 września w artykule pt. "Kopiec Piłsudskiego w Osieczanach". Nie sądziłem wówczas, że sprawa tak szybko dobiegnie pomyślnego końca.
Gubała i jego przyjaciele zrobili nowe schody na szczyt, postawili tam ławeczkę, wkopali maszt, zasadzili nową trawę, oczyścili zbocza z krzewów. W ich planach jest jeszcze postawienie kolejnych ławeczek (na szczycie i u podstawy obiektu) oraz wytyczenie dodatkowej ścieżki, którą będzie można wejść na kopiec.
Inicjator odnowy ziemnej budowli przypomniał w rozmowie z dziennikarzem PAP jej historię:
- Na zebraniu wiejskim, które się odbyło niedługo po pogrzebie marszałka Józefa Piłsudskiego, młodzież postawiła wniosek, aby uczcić jego pamięć. Sporo ludzi z tego terenu walczyło w Legionach Piłsudskiego i dlatego dla tutejszych mieszkańców marszałek był osobą świętą. Usłyszeli, że w Krakowie sypią kopiec, doszli więc do wniosku, że oni też to zrobią. Ja ich podziwiam, gdyż było to porwanie się z motyką na słońce. Budowa trwała trzy lata - od 1936 do 1939 roku - a trzeba pamiętać, że pracowali popołudniami, po pracy.
Po 70 latach kopiec w Osieczanach jest znowu godny imienia Józefa Piłsudskiego.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Dziennik Polonijny na wspaniałym koncercie Reprezentacyjnego Zespółu Artystycznego Wojska Polskiego
Urologia. Leczenie niepłodności i nowotworów w Nowym Jorku. Urolog Simon Barkagan MD, Phd mówi po polsku
Rozwód bezsporny a rozwód zakwestionowany w USA. Adam Mank na rozwody w NY i NJ
Pożyczki na domy i przefinansowanie w Nowym Jorku. Jolanta Mogilewska
Old Europe Foods - internetowy polski sklep spożywczy w USA
Kolędnicy i Wigilijny Spektakl z The Tinseltones Carolers 2024
Adwokat w New Jersey. Robert Socha
zobacz wszystkie