Dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego zamierza założyć dwóm niedźwiedziom obroże z nadajnikami GPS.
"Dzięki temu naukowcy chcą bliżej poznać zwyczaje tych wciąż tajemniczych zwierząt - m.in. ustalić ile kilometrów dziennie pokonuje niedźwiedź w Tatrach i które miejsca odwiedza najczęściej. Cała operacja ich odłowienia i założenia im elektroniki jest dla niedźwiedzi zupełnie bezpieczna. Większe ryzyko ponosi człowiek, który usiłuje zwabić do klatki i uśpić zwierzę" - informuje "Polska-Gazeta Krakowska".
Dyskusyjny był termin tej operacji. Ścierały się dwie koncepcje: jesień i wiosna. Naukowcy ustalili, że dla bezpieczeństwa tak ludzi, jak zwierząt lepiej będzie odłowić misie jesienią, gdy zajmują się one zdobywaniem jak największej ilości pokarmu, aby przetrwać zimę.
Jak będą złapane niedźwiedzie? Przygotowuje się dla nich klatkę z ulubionymi przez nie rybami lub jagodami.
"- Jesteśmy w trakcie działań i nic więcej nie mogę powiedzieć. Nie zdradzimy ani terminu, ani miejsca zasadzki na niedźwiedzia, bo zapewne tłum gapiów i fotoreporterów chciałby w tym uczestniczyć. Nie możemy ryzykować życiem osób postronnych. Trudno zakładać, że cała operacja zakończy się sukcesem. To zależy od woli niedźwiedzia. Jeśli samo zwierzę nie przyjdzie zwabione przynętą, to my nie możemy używać drastycznych metod, aby je przyciągnąć" - powiedział gazecie Paweł Skawiński, dyrektor TPN.
W polskiej części Tatr żyje obecnie kilkanaście niedźwiedzi, a w całym kraju jest ich 50-60. Nadajniki GPS na obrożach mają być założone tatrzańskim i bieszczadzkim misiom.
Jerzy Bukowski
Dyskusyjny był termin tej operacji. Ścierały się dwie koncepcje: jesień i wiosna. Naukowcy ustalili, że dla bezpieczeństwa tak ludzi, jak zwierząt lepiej będzie odłowić misie jesienią, gdy zajmują się one zdobywaniem jak największej ilości pokarmu, aby przetrwać zimę.
Jak będą złapane niedźwiedzie? Przygotowuje się dla nich klatkę z ulubionymi przez nie rybami lub jagodami.
"- Jesteśmy w trakcie działań i nic więcej nie mogę powiedzieć. Nie zdradzimy ani terminu, ani miejsca zasadzki na niedźwiedzia, bo zapewne tłum gapiów i fotoreporterów chciałby w tym uczestniczyć. Nie możemy ryzykować życiem osób postronnych. Trudno zakładać, że cała operacja zakończy się sukcesem. To zależy od woli niedźwiedzia. Jeśli samo zwierzę nie przyjdzie zwabione przynętą, to my nie możemy używać drastycznych metod, aby je przyciągnąć" - powiedział gazecie Paweł Skawiński, dyrektor TPN.
W polskiej części Tatr żyje obecnie kilkanaście niedźwiedzi, a w całym kraju jest ich 50-60. Nadajniki GPS na obrożach mają być założone tatrzańskim i bieszczadzkim misiom.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Dziennik Polonijny na wspaniałym koncercie Reprezentacyjnego Zespółu Artystycznego Wojska Polskiego
Urologia. Leczenie niepłodności i nowotworów w Nowym Jorku. Urolog Simon Barkagan MD, Phd mówi po polsku
Rozwód bezsporny a rozwód zakwestionowany w USA. Adam Mank na rozwody w NY i NJ
Pożyczki na domy i przefinansowanie w Nowym Jorku. Jolanta Mogilewska
Old Europe Foods - internetowy polski sklep spożywczy w USA
Kolędnicy i Wigilijny Spektakl z The Tinseltones Carolers 2024
Adwokat w New Jersey. Robert Socha
zobacz wszystkie