KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 listopada, 2024   I   09:01:03 PM EST   I   Jakuba, Stefana, Romy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Betonowanie Dunajca

15 października, 2009

Ile elektrowni wodnych można zbudować na jednej, niezbyt długiej górskiej rzece? Odpowiedzi udzieliła ostatnio \"Gazeta Wyborcza\". Poinformowała, że \"do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie do końca września wpłynęły 33 wnioski o budowę elektrowni wodnych na Dunajcu\", a urzędnicy spodziewają się kolejnych, ponieważ \"inwestorzy zwietrzyli dobry interes\".

Zainteresowanie betonowaniem jednej z najpiękniejszych górskich rzek w Polsce jest pokłosiem postanowienia Unii Europejskiej o dopłacaniu do budowy każdej elektrowni wodnej. Jej właściciel najpierw otrzyma więc unijne pieniądze, a później będzie czerpać spore zyski, sprzedając energię elektryczną.
   
Pozwolenie na takie inwestycje wydaje lokalny samorząd, na którego decyzje łatwo można w Polsce wpływać, zwłaszcza mając w nich prywatne znajomości oraz odpowiednie środki finansowe. Czy ten proceder można skutecznie kontrolować i zatrzymać na wyższym szczeblu?
   
"- Zaczęliśmy rozpatrywać poszczególne wnioski pod względem technicznym. Jeśli dany projekt spełnia wszystkie normy techniczne, to właściwie nie mamy możliwości odmówienia jego pozytywnego zaopiniowania. Zastanawiamy się, co z tym zrobić, bo w niektórych miejscach Dunajca inwestrorzy chcą stawiać elektrownię przy elektrowni" - powiedział "GW" Jerzy Grela, dyrektor RZGW w Krakowie.
   
Te plany budzą zrozumiałe protesty ekologów, obrońców przyrody, kajakarzy, wędkarzy, ichtiologów.
   
"- Elektrownia wodna. która daje czystą energię, może zatracić swój ekologiczny charakter, jeśli jej budowa zniszczy przyrodę. A Dunajec z pewnością stanie się martwą rzeką, gdy zostanie zrealizowany plan budowy 33 elektrowni wodnych. (...) Kilkadziesiąt takich inwestycji w ciągu kilku lat zabije rzekę. Dlatego zamierzamy interweniować u osób odpowiedzialnych za ochronę środowiska" - zapowiedział na łamach gazety Radosław Ślusarczyk z Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot.
   
Powstał już Klub Przyjaciół Dunajca, który w specjalnym apelu napisał m.in.: "Stanowczo protestujemy przeciwko nieodwracalnemu zniszczeniu najpiękniejszej górskiej rzeki naszego kraju".
   
Reprezentujący nowe stowarzyszenie Jerzy Płachecki powiedział "Gazecie Wyborczej":
   
"- Nastąpią nieodwracalne zmiany w wędrówkach tarłowych ryb, niektóre ryby znikną z Dunajca, dno rzeki zostanie zamulone i będą się w niej gromadzić nieczystości. Korzyści płynące z pozyskiwania energii będą niewspółmierne do strat, jakie poniesie przyroda i korzystający z niej ludzie. Dunajec to bezcenny skarb, a sięganie po to narodowe dziedzictwo w celu osiągnięcia finansowych korzyści jest zwykłym barbarzyństwem!"
   
Autor artykułu Bartłomiej Kuraś pisze w swoim komentarzu:
   
"Przedsiębiorcy chętnie by zabudowali prawie cały Dunajec. Służby, które pilnują budowy elektrowni, nie wiedzą, jak sobie z tym poradzić, bo to dla nich nowe zjawisko. Muszą szybko wypracować procedury, bo inaczej beton na całe wieki zaleje Dunajec. I już nikt nie będzie chciał tu przyjechać popływać kajakiem, powędkować czy zwyczajnie odpocząć nad brzegiem rzeki. Kilowaty z elektrowni wodnych z pewnością nie zrekompensują tych strat."
   
W pełni podzielam tę opinię.

Jerzy Bukowski