KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 3 maja, 2024   I   10:16:59 AM EST   I   Jaropełka, Marii, Niny
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Kserowali, kserują i będą kserować

13 października, 2009

Ten problem jest tak stary, jak urządzenie zwane kserogafem, a dotyczy głównie studentów. Zamiast kupować drogie książki, odbijają je w punktach ksero, co stanowi ewidentne naruszenie praw autorskich.

Co pewien czas media donoszą, że policja zrobiła nalot na takie miejsce, zabezpieczając w nim liczne, nielegalnie skopiowane książki. Najczęściej kończy się na pouczeniu lub nałożeniu grzywny na właściciela punktu, który kryje jednak swoich klientów, wiedząc że od nich zależy jego przyszłość.
   
Studenci nie mają najmniejszych oporów przed kserowaniem podręczników, zaleconych im przez wykładowców. Płacą za taką usługę około jednej czwartej ceny sprzedaży danego dzieła w sklepie. A jeśli w grę wchodzi specjalistyczna praca, wydana w niewielkim nakładzie i trudno dostępna, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, jej cena jest jeszcze wyższa; w punkcie ksero płaci się zaś za jej odbicie tyle samo, jak za każdą inną.
   
Co więcej - jak podało ostatnio Radio RMF FM - na powielanie własnych książek przyzwolenie bardzo często dają ich autorzy. Wykładowcy sami zostawiają w punktach ksero swoje prace. Podchodzi się, mówi nazwisko autora i książka jest odbijana.
   
Z jednej strony mamy więc surowe prawo, z drugiej natomiast praktykę życia studenckiego i ryzyko właścicieli punktów usług kserograficznych. Nietrudno się domyślić, co wygrywa.

Jerzy Bukowski