Jak skutecznie odwołać Kamińskiego?

W związku z tym, jeżeli Prezes Rady Ministrów zdecydowałby się na taki krok, to ewidentnie złamałby przepisy prawa i  to jest opinia konstytucjonalistów, to nie jest opinia Kancelarii Prezydenta - powiedział w niedzielę w Radiu Zet szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło.
   
Premier Donald Tusk zapowiedział już kilka dni temu, że rozpoczyna procedurę odwołania Kamińskiego. Swoją decyzję uzasadnił m.in. potrzebą zabezpieczenia kraju przed "politycznymi pułapkami na zamówienie opozycji". Powiedział też, iż jego rząd jest zdeterminowany, by wyjaśnić nie tylko aferę hazardową, ale także "wątek politycznego wykorzystywania CBA". Według niego, Kamiński, badając sprawę ewentualnej korupcji przy pracach nad projektem zmian w "ustawie hazardowej", użył jej w konflikcie politycznym, posługując się insynuacją i kłamstwem.
   
- Są osoby w tym państwie, które chcą ze mnie zrobić przestępcę i kłamcę. Jest mi bardzo przykro, że premier mówi o braku zaufania do mnie, ale ja nie będę odpowiadał tym samym, chociaż moim zdaniem to on rozmija się z prawdą - odpierał te zarzuty Kamiński po posiedzeniu sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych, która rekomendowała szefowi rządu odwołanie go.
   
Zgodnie z prawem wniosek premiera w tej sprawie musi być zaopiniowany przez prezydenta, Kolegium do spraw Służb Specjalnych oraz wzmiankowaną wyżej komisję. Ich zdanie nie jest jednak wiążące dla premiera.
   
Kamiński twierdzi, że bez opinii prezydenta jego dymisja w ogóle nie jest możliwa, a głowa państwa ma dwa tygodnie na jej wydanie.
   
Rzecznik rządu Paweł Graś, pytany przez dziennikarzy, czy premier odwoła w poniedziałek szefa CBA, powiedział:
   
- To będzie decyzja pana premiera, to on zdecyduje, kiedy ten proces formalny dobiegnie końca i kiedy decyzja zostanie podjęta.
   
W piątek wniosek o odwołanie Kamińskiego pozytywnie zaopiniowało Kolegium ds. Służb Specjalnych.
   
Co przyniesie poniedziałek?

Jerzy Bukowski