KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 18 kwietnia, 2024   I   07:31:19 PM EST   I   Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Klopsiki z Ikei

27 września, 2009

W dobie kryzysu wielkim powodzeniem cieszą się tanie sklepy (tzw. dyskontowe) oraz serwujące niedrogie jedzenie bary, szczególnie typu fast food.

Jak poinformował dziennik "Metro", "przeciętny Francuz przejada na mieście 900 euro rocznie, Czech - 350 euro", podczas gdy Polak tylko 100 euro (ale pięć lat temu dwa razy mniej).
   
Większych obrotów nie odnotowują jednak eleganckie restauracje (chociaż te najbardziej wykwintne i ekskluzywne mają nadal spore zarobki), ale fast foody. Mieszczą się one w wielu super- i hipermarketach oraz w galeriach handlowych, gdzie robiący zakupy rodacy decydują się spożyć ciepły posiłek.
   
Np. liczba klientów punktów gastronomicznych sieci Ikea wzrosła ostatnio o ponad 10 procent. Oglądając i kupując meble, klienci decydują się na słynne już szwedzkie klopsiki w cenie niecałych 9 złotych (tyle samo kosztuje zestaw obiadowy z kotletem schabowym).
   
"- Jest spora grupa osób, która przyjeżdża do naszych salonów specjalnie po to, by tu się stołować. Bardzo duży wzrost zainteresowania obserwujemy też w naszych bistro barach, w których można kupić m.in. hot-doga za złotówkę" - powiedziała "Metru" Aleksandra Sikora z Ikei.
   
Większą ilość klientów odnotowują także gastronomiczni potentaci w zakresie fast foodów: McDonald, Burger King, KFC.
   
A swoją drogą to ciekawe zjawisko: iść do Ikei nie po szafę lub stolik, ale na klopsiki po szwedzku.

Jerzy Bukowski