Jest już pierwsza kontrowersja wokół wchodzącego właśnie z wielką pompą na ekrany polskich kin filmu \"Janosik. Prawdziwa historia\" w reżyserii Katarzyny Adamik i Agnieszki Holland.
"- Tego filmu nie można oglądać z dziećmi. Powtarzam to za każdym razem, że najpiękniej w tym filmie zagrały Tatry. Cała reszta to wielkie nieporozumienie" - powiedział "Tygodnikowi Podhalańskiemu" Marcin Zubek, prezes Zakopiańskiego Oddziału Związku Podhalan.
Wraz z innymi góralami chce on stworzyć lobby, które wymusi na dystrybutorach filmu podwyższenie poprzeczki wiekowej (ustalonej przez wiele kin na 12 lat). Jego zdaniem dobrze się stało, że polska premiera odbyła się w Nowym Sączu, a nie - jak pierwotnie planowano - w trakcie Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich w Zakopanem.
"- To by znacznie obniżyło poziom naszego festiwalu. Obojętnie, czy w filmie pokazani są mieszkańcy po polskiej, czy słowackiej stronie Tatr, nie ma w nich za grosz prawdy. To jakieś zezwierzęcone typy, które nijak się mają do historii" - podkreślił Zubek w rozmowie z "TP".
Wylicza też szereg nieścisłości historycznych, m.in. w kwestii strojów i rekwizytów:
"- Przecież wtedy nie używano czarnego prochu strzelniczego. Z filmu wyszedłem zniesmaczony, bo rodzi się zakłamany obraz górali. Jak nie napady, to ruja. A przecież wtedy właśnie cnota była zaletą. Każda dziewczyna pilnowała dziewictwa jak oka w głowie. Bo wieś by ją wyklęła, jakby bez sakramentu małżeństwa zaszła w ciążę. Artysta, twórca może tworzyć i snuć swoje wizje. Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby film się nazywał <Janosik>. Ale skoro ma w tytule <Prawdziwą historię>, to powinien trzymać się realiów."
Dzieło nie przypadło do gustu także Janowi Gąsienicy-Walczakowi - wiceburmistrzowi Zakopanego
"- Ja na pewno pójdę jeszcze raz na film. Bo wyszedłem oszołomiony. Po tym premierowym pokazie nie wiedziałem, czy faktycznie zamiarem pani Holland było pokazanie prawdy historycznej, czy sensacji hollywoodzkiej. Film z pewnością nie nadaje się dla dzieci dwunastoletnich" - powiedział dziennikarzowi "TP".
"Jego zdaniem każdy, kto zna historię, pamięta, że Janosik był zbójem światowcem, który obracał się w wielokulturowym wymiarze wielkiego państwa, jakim było królestwo austro-węgierskie. Zaznacza, że narodowy bohater Słowacji działał przecież na styku tradycji karpackich, alpejskich, a nawet śródziemnomorskich. A w filmie jego obraz został spłycony" - czytamy w tygodniku.
Prezes Zarządu Głównego Związku Podhalan Maciej Motor-Grelok solidaryzuje się z inicjatywą Zakopiańskiego Oddziału.
"- Jako nauczyciel z 25-letnim stażem uważam, że film zawiera zbyt drastyczne sceny dla młodej widowni" - powiedział dziennikarzowi "TP" i zaproponował, aby "Janosika" mogli oglądać widzowie powyżej 15. roku życia.
Zapytany o zdanie Andrzej Gąsienica-Makowski, starosta tatrzański, udzielił tygodnikowi takiej wypowiedzi:
"- Film wywołuje duże emocje. Przy okazji zobrazowania życia zbójeckiej gromady pokazuje różne rodzaje miłości i różne rodzaje seksu. Trzeba o tym głośno mówić, bo jest kilka drastycznych scen, bez których film doskonale by się obył. Przedłużana scena wbijania na hak Janosika to już bawienie się bólem. Postać wiedźmy, która zabija dziecko, też jest oderwana od rzeczywistości. Na Podhalu dzieci się szanowało."
Nie jest jednak przekonany do pomysłu z podniesieniem poprzeczki wiekowej, przypominając że w dystrybucji jest wiele filmów dla młodzieży, które ociekają krwią.
W Związku Podhalan nie wykluczają różnych scenariuszy postępowania w tej sprawie.
"- Rozmawiamy, jaki wariant działania wybrać. Zareagujemy z pewnością. Bo choć czasy są nowoczesne, to film zawiera zbyt dużo drastycznych scen, jak na dwunastoletnią widownię" - broni swego stanowiska na łamach "TP" Maciej Motor-Grelok.
Podobnego zdania jest Katarzyna Ładzińska z Syrena Films - dystrybutora "Janosika".
"- My sugerowaliśmy, aby film pokazywać w kategorii wiekowej od piętnastego roku wzwyż. Ale to dobra wola kina, które samo reguluje dostęp do filmu. Nie możemy nikomu nakazać, by ograniczał swą widownię" - wyjaśniła w rozmowie z "TP".
Janusz Bukowski z zakopiańskiego kina Giewont już podjął decyzję, ogłaszając ją na łamach "Tygodnika Podhalańskiego":
"- Naturalnie, że film nie nadaje się dla dzieci. Uświadamiamy to rodzicom, którzy przychodzą ze zbyt młodymi widzami do naszego kina. Już wcześniej wiedziałem, że to ostry film. Po premierowym pokazie byłem przekonany, że należy podnieść poprzeczkę. My go puszczamy dla widzów od szesnastu lat. Ale rzeczywiście miałem repertuar wydrukowany błędnie, że to film dla dwunastolatków."
Zobaczymy, jak zareagują na "Janosika. Prawdziwą historię" widzowie w innych częściach kraju.
Jerzy Bukowski
Wraz z innymi góralami chce on stworzyć lobby, które wymusi na dystrybutorach filmu podwyższenie poprzeczki wiekowej (ustalonej przez wiele kin na 12 lat). Jego zdaniem dobrze się stało, że polska premiera odbyła się w Nowym Sączu, a nie - jak pierwotnie planowano - w trakcie Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich w Zakopanem.
"- To by znacznie obniżyło poziom naszego festiwalu. Obojętnie, czy w filmie pokazani są mieszkańcy po polskiej, czy słowackiej stronie Tatr, nie ma w nich za grosz prawdy. To jakieś zezwierzęcone typy, które nijak się mają do historii" - podkreślił Zubek w rozmowie z "TP".
Wylicza też szereg nieścisłości historycznych, m.in. w kwestii strojów i rekwizytów:
"- Przecież wtedy nie używano czarnego prochu strzelniczego. Z filmu wyszedłem zniesmaczony, bo rodzi się zakłamany obraz górali. Jak nie napady, to ruja. A przecież wtedy właśnie cnota była zaletą. Każda dziewczyna pilnowała dziewictwa jak oka w głowie. Bo wieś by ją wyklęła, jakby bez sakramentu małżeństwa zaszła w ciążę. Artysta, twórca może tworzyć i snuć swoje wizje. Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby film się nazywał <Janosik>. Ale skoro ma w tytule <Prawdziwą historię>, to powinien trzymać się realiów."
Dzieło nie przypadło do gustu także Janowi Gąsienicy-Walczakowi - wiceburmistrzowi Zakopanego
"- Ja na pewno pójdę jeszcze raz na film. Bo wyszedłem oszołomiony. Po tym premierowym pokazie nie wiedziałem, czy faktycznie zamiarem pani Holland było pokazanie prawdy historycznej, czy sensacji hollywoodzkiej. Film z pewnością nie nadaje się dla dzieci dwunastoletnich" - powiedział dziennikarzowi "TP".
"Jego zdaniem każdy, kto zna historię, pamięta, że Janosik był zbójem światowcem, który obracał się w wielokulturowym wymiarze wielkiego państwa, jakim było królestwo austro-węgierskie. Zaznacza, że narodowy bohater Słowacji działał przecież na styku tradycji karpackich, alpejskich, a nawet śródziemnomorskich. A w filmie jego obraz został spłycony" - czytamy w tygodniku.
Prezes Zarządu Głównego Związku Podhalan Maciej Motor-Grelok solidaryzuje się z inicjatywą Zakopiańskiego Oddziału.
"- Jako nauczyciel z 25-letnim stażem uważam, że film zawiera zbyt drastyczne sceny dla młodej widowni" - powiedział dziennikarzowi "TP" i zaproponował, aby "Janosika" mogli oglądać widzowie powyżej 15. roku życia.
Zapytany o zdanie Andrzej Gąsienica-Makowski, starosta tatrzański, udzielił tygodnikowi takiej wypowiedzi:
"- Film wywołuje duże emocje. Przy okazji zobrazowania życia zbójeckiej gromady pokazuje różne rodzaje miłości i różne rodzaje seksu. Trzeba o tym głośno mówić, bo jest kilka drastycznych scen, bez których film doskonale by się obył. Przedłużana scena wbijania na hak Janosika to już bawienie się bólem. Postać wiedźmy, która zabija dziecko, też jest oderwana od rzeczywistości. Na Podhalu dzieci się szanowało."
Nie jest jednak przekonany do pomysłu z podniesieniem poprzeczki wiekowej, przypominając że w dystrybucji jest wiele filmów dla młodzieży, które ociekają krwią.
W Związku Podhalan nie wykluczają różnych scenariuszy postępowania w tej sprawie.
"- Rozmawiamy, jaki wariant działania wybrać. Zareagujemy z pewnością. Bo choć czasy są nowoczesne, to film zawiera zbyt dużo drastycznych scen, jak na dwunastoletnią widownię" - broni swego stanowiska na łamach "TP" Maciej Motor-Grelok.
Podobnego zdania jest Katarzyna Ładzińska z Syrena Films - dystrybutora "Janosika".
"- My sugerowaliśmy, aby film pokazywać w kategorii wiekowej od piętnastego roku wzwyż. Ale to dobra wola kina, które samo reguluje dostęp do filmu. Nie możemy nikomu nakazać, by ograniczał swą widownię" - wyjaśniła w rozmowie z "TP".
Janusz Bukowski z zakopiańskiego kina Giewont już podjął decyzję, ogłaszając ją na łamach "Tygodnika Podhalańskiego":
"- Naturalnie, że film nie nadaje się dla dzieci. Uświadamiamy to rodzicom, którzy przychodzą ze zbyt młodymi widzami do naszego kina. Już wcześniej wiedziałem, że to ostry film. Po premierowym pokazie byłem przekonany, że należy podnieść poprzeczkę. My go puszczamy dla widzów od szesnastu lat. Ale rzeczywiście miałem repertuar wydrukowany błędnie, że to film dla dwunastolatków."
Zobaczymy, jak zareagują na "Janosika. Prawdziwą historię" widzowie w innych częściach kraju.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Dziennik Polonijny na wspaniałym koncercie Reprezentacyjnego Zespółu Artystycznego Wojska Polskiego
Urologia. Leczenie niepłodności i nowotworów w Nowym Jorku. Urolog Simon Barkagan MD, Phd mówi po polsku
Rozwód bezsporny a rozwód zakwestionowany w USA. Adam Mank na rozwody w NY i NJ
Pożyczki na domy i przefinansowanie w Nowym Jorku. Jolanta Mogilewska
Old Europe Foods - internetowy polski sklep spożywczy w USA
Kolędnicy i Wigilijny Spektakl z The Tinseltones Carolers 2024
Adwokat w New Jersey. Robert Socha
zobacz wszystkie