KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Środa, 27 listopada, 2024   I   05:31:40 PM EST   I   Franciszka, Kseni, Maksymiliana
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Tak mają wyglądać typowi Polacy w przyszłości? Naukowcy stworzyli portrety

Adam Białas - ekspert rynku, dziennikarz biznesowy
08 lutego, 2023

Tak mają wyglądać typowi Polacy w przyszłości? Naukowcy stworzyli portrety
Typowi Polacy po nałożeniu tysięcy zdjęć

Twarze jutra – jak będziemy wyglądać w przyszłości. To zapoczątkowany ponad dekadę temu eksperyment artystyczno-naukowy, mający na celu pokazanie twarzy ludzi z różnych grup etnicznych z całego świata oraz wpływu globalizacji na naszą tożsamość. Projekt "The Face of Tomorrow" zainicjował dorastający w Republice Południowej Afryki w czasach apartheidu, wykształcony na czterech kontynentach i mieszkający w Stambule brytyjski artysta Mike Mike.

Przedsięwzięcie miało na celu obserwację zmian ludzkiej tożsamości pod wpływem sił globalizacji, poprzez realizację internetowej serii cyfrowych fotografii. Mike podróżował po świecie, fotografując w każdym kolejnym mieście pierwszą setkę osób, które udawało mu się przekonać do udziału w swoim projekcie. Następnie łączył ich oblicza, aby stworzyć jedną nową postać męską i żeńską, która symbolizowała twarz przyszłości dla danego miejsca.

Londyńska inspiracja

Odkrywcza wyprawa Mike'a rozpoczęła się podczas pobytu w Londynie. Kiedy jadąc metrem, zaintrygowała go różnorodność tego miejsca i mnogość narodowości zabiegających o swoje miejsce w tej metropolii. Artysta zaczął zastanawiać się kim, jest i będzie londyńczyk jutra. Eksperyment “The Face of Tomorrow” zapoczątkował mieszkający w Stambule artysta Mike Mike. Kilka tygodni później po powrocie do Stambułu dostrzegł dominującą jednolitość tamtejszej populacji i zdał sobie sprawę, że widzi przyszłość Londynu. Ponieważ tysiąc lat temu Stambuł był stolicą spuścizny Cesarstwa Rzymskiego — domem dla zadziwiającej różnorodności ludów z Grecji, Rzymu, Azji Środkowej, Arabii, czy Rosji. Jednak obecnie ta odmienność ustabilizowała się i stała mniej więcej jednorodna – prawie wszyscy są tam ciemnowłosi, brązowoocy i mają jasnobrązową skórę. To było impulsem do stworzenia projektu mającego łączyć wszystkich ludzi żyjących w miastach, takich jak Londyn — by można było spojrzeć w przyszłość danego miejsca i zdobyć wiedzę o tym, jakie jest lub stanie się w przyszłości.

Metoda badań zwana portretem kompozytowym Sir Francisa Galtona - słynnego socjologa i kuzyna Karola Darwina zastosowana przez Uniwersytet w Glasgow

Projekt zaczął żyć własnym życiem...

W rezultacie projekt artysty zaczął funkcjonować własnym życiem, jak kod komputerowy lub wirus i obecnie niezależnie od siebie pracują nad nim ludzie w Kolumbii, Japonii, Niemczech, czy Holandii. Dekadę temu do badań inspirowanych pierwszymi pracami Mike'a dołączyli również naukowcy. Połączyli ze sobą tysiące twarzy, aby odkryć, jak wygląda typowa postać dla 41 różnych narodowości i grup etnicznych. Do tego celu stworzono nawet specjalne narzędzie online nadzorowane przez psychologów eksperymentalnych z Uniwersytetu w Glasgow.

Dla przykładu naukowcy opracowali wzorce twarzy przeciętnych kobiety z różnych krajów, w tym z Anglii, Chin i Afryki Środkowej. Wykorzystując technologię uśredniania, nałożonych na siebie zostało setki zdjęć, zanim program komputerowy utworzył średnią wokół ogniska ich oczu. Narzędzie jest nowoczesną wersją metody, której pionierem był żyjący pod koniec XIX w. Sir Francis Galton — brytyjski podróżnik, przyrodnik, antropolog, eugenik, wynalazca, meteorolog, pisarz, lekarz, psychometra i statystyk, prekursor badań nad inteligencją.

Twórcy projektu mówili, że ich metoda uśredniania kształtu cech już przed połączeniem obrazów — dlatego w finale nie ma on skaz ani niedoskonałości. Jednak wyniki badań wzbudziły pewne kontrowersje. Twierdzono, że rezultaty nie odzwierciedlają rzeczywistości, szczególnie że wszystkie "zwykłe" twarze są piękne. Natomiast osoby stojące za projektem wyjaśniały, że wiele uwag wynikało z przebiegu samego procesu badawczego.

Niektórzy krytycznie odnosili się do jego wyników, twierdząc, iż wszystkie postacie wydają się mieć około 20 lat i nie odzwierciedlają żadnego przedziału wiekowego w danym kraju. Wynikało to z faktu, iż zamiast wielu rozmytych obrazów z niezdefiniowanymi cechami, metoda uśredniała kształt cech przed ich nałożeniem na siebie. Jednak badanie ma kilka oczywistych niedoskonałości. Dla przykładu przeciętny mieszkaniec RPA nie powinien mieć bladej skóry, ponieważ tylko 9,2 proc. tamtejszej populacji stanowią biali.

W ciągu ostatnich 100 lat twarze były tematem zaciekłej debaty, a wiele badań naukowych skupiało się na ich atrakcyjności — dlaczego różni ludzie uważają jedną za piękniejszą od drugiej. Metoda badań zwana "portretem kompozytowym" została pioniersko zastosowana już w latach 80. XIX w. przez Sir Francisa Galtona. Słynny socjolog i kuzyn Karola Darwina jako pierwszy stworzył obraz przeciętnej osoby, nakładając na siebie wiele portretów poszczególnych osób.

Psychologowie, w tym Zygmunt Freud w swojej pracy "O snach", podchwycili sugestię Galtona, że zbitki obrazów mogą stanowić użyteczną metaforę idealnego typu lub koncepcji "wyglądu naturalnego". Do dziś ta metoda jest nadal stosowana przez naukowców badających atrakcyjność i piękno – choć programy komputerowe wyparły wiele ze starych metod stosowanych na przełomie XIX i XX w.