KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 19 kwietnia, 2024   I   09:59:19 AM EST   I   Alfa, Leonii, Tytusa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Gdzie jest tablica?

09 sierpnia, 2009

Tylko kilkadziesiąt minut stała na cmentarzu w Harburgu koło Hamburga tablica odsłonięta w przeddzień 65. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego na grobie 17 powstańców, którzy w październiku 1944 roku zostali wywiezieni na roboty do Niemiec i zginęli w Hamburgu, bowiem zakazano im wejścia do schronu podczas bombardowania - poinformował \"Nasz Dziennik\".

Nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za jej zniknięcie, ale nie jest tajemnicą, że wielu Niemców nie kryło niezadowolenia z jej treści. Tablica upamiętnia bowiem nie tylko samo Powstanie, ale także napaść Niemiec na Polskę i okupację naszego kraju.
Zaraz po oficjalnych uroczystościach korespondent "Naszego Dziennika" Waldemar Marszewski spotkał przed grobem polskich powstańców kilku starszych Niemców, którzy z zainteresowaniem czytali umieszczony na niej tekst. Ich zdaniem to Polacy dążyli do wojny z Niemcami, a teraz tuszują niewygodne dla nich sprawy.

"- Ilu Polaków w trakcie wojny zginęło i zaginęło na terenach Litwy, Białorusi i Ukrainy i to wszystko teraz idzie na konto Niemców. Przecież to Polacy militarnie zajęli Wilno, a o kampanii nienawiści w polskiej prasie latem 1939 roku nikt nie mówi" - powiedział jeden z nich dziennikarzowi "ND", z oburzeniem wspominając także o rzekomym mordzie na Niemcach w Brombergu (Bydgoszczy).

"Podobne opinie prezentuje wielu Niemców, zwłaszcza tych ze starszego pokolenia. Wielu zapewne walczyło w Polsce podczas wojny, a przez lata karmieni ideologią nazistowską i propagandą Goebbelsa nie zmieniło swojej oceny historii, w której uczestniczyli. Także wielu młodych Niemców nie chce już płacić <za winy dziadków> i drażni ich przypominanie niechlubnych kart historii ich kraju" - napisał Marszewski.

Tablica zniknęła jeszcze tego samego dnia, gdy została postawiona w trakcie oficjalnej uroczystości. O tym, co się z nią stało, nic nie wie polski konsulat w Hamburgu. Polscy kombatanci są oburzeni i twierdzą, że gdyby analogiczna sytuacja zdarzyła się w naszym kraju z tablicą upamiętniającą żołnierzy innych państw, byłaby awantura na całą Europę. Tymczasem o tym karygodnym incydencie poinformowały tylko niektóre krajowe media.

Jerzy Bukowski