KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 listopada, 2024   I   03:00:15 PM EST   I   Jakuba, Stefana, Romy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Podkarpacie protestuje

06 sierpnia, 2009

Nasilają się protesty przeciwko wpuszczeniu do Polski rowerowego rajdu \"Europejskimi śladami Stepana Bandery”. Napływają one obecnie głównie z województwa podkarpackiego, na którego terytorium ukraińscy kolarze mają się pojawić już 7 sierpnia.

Oto najnowsze informacje, które zamieścił na swoim blogu ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
   
Sanockie Stowarzyszenie Wiara Tradycja i Rozwój wydało następujące oświadczenie:
   
Z zaskoczeniem i niedowierzaniem przyjęliśmy informację podaną przez media, że Sanok ma być miastem etapowym młodzieżowego rajdu rowerowego "Europejskimi śladami Stepana Bandery”.
   
Niestety, wobec zgody wydanej przez odpowiednie organy naszego państwa, nie możemy uczynić nic więcej, jak tylko zdecydowanie zaprotestować wobec tej jawnej prowokacji wymierzonej w Polaków, a szczególnie w mieszkańców ziemi sanockiej i Sanoka.    To na ziemi sanockiej w latach 1944-1947 z rąk UPA zginęły setki niewinnych mieszkańców i spalono dziesiątki wsi. Patron rajdu był wrogiem Państwa Polskiego również w okresie międzywojennym, czego wyrazem było przygotowanie przez niego szeregu akcji dywersyjnych i zamachów, z których najgłośniejszy był ten na polskiego ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego przeprowadzony w 1934 r.
   
Na ziemi sanockiej wciąż żywa jest pamięć o zbrodniach dokonanych przez Ukraińską Powstańczą Armię - zbrojne ramię Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, której czołowym działaczem był Stepan Bandera - patron rajdu.
   
W przekonaniu sanoczan tego rodzaju inicjatywy nie sprzyjają dobrym stosunkom między Polską a Ukrainą i powinny spotkać się z odpowiednią reakcją. Wzywają oni władze samorządowe do zajęcia zdecydowanego stanowiska i wyrażenia protestu wobec tej skandalicznej prowokacji.
   
Stowarzyszenie Obrońców Pamięci Orląt Przemyskich w Przemyślu jako organizacja kultywująca pamięć o polskich obrońcach Przemyśla z 1918 roku przed rebeliantami ukraińskimi wystosowała swój protest przeciwko odradzaniu się faszyzmu ukraińskiego do najwyższych władz państwowych RP, a także do administracji rządowej i samorządowej województwa podkarpackiego:
   
Domagamy się od władz Polski niewpuszczania na terytorium RP tej prowokacyjnej imprezy współczesnych ukraińskich czcicieli faszyzmu ukraińskiego, którego jednym z twórców był „bohater” rajdu, morderca i ludobójca Narodu Polskiego - Stefan Bandera.
   
To że władze Ukrainy wspierają nacjonalistów ukraińskich nie powinno i nie może zaślepiać władz polskich, by pozwalały na tak skandaliczna imprezę.
   
Czas najwyższy powiedzieć stop nacjonalizmowi ukraińskiemu i odradzaniu się czcicieli faszystowskiej OUN-UPA. Czy zbrodniarze tej bandyckiej zgrai zwyrodnialców, których ofiarami padło ponad 200 tysięcy Polaków na Kresach Wschodnich mają być przez Was nadal tolerowane? Naród by Wam tego nie wybaczył!  
   
List do władz województwa podkarpackiego w tej sprawie wysłała również harcmistrzyni Krystyna Chowaniec - wieloletnia komendantka Hufca Ziemi Sanockiej im. ks. hm. Zdzisława Peszkowskiego, obecnie zastępca komendantki Chorągwi Podkarpackiej ZHP:
   
Prosimy o podjęcie działań, które nie pozwolą rajdowi im. Stepana Bandery przejechać przez Polskę, w tym także przez Podkarpacie. W naszym regionie jest wiele wsi spalonych przez UPA, w wielu miejscowościach pamięć o zbrodniach "banderowców" jest ciągle żywa.
   
Rajd ten obraża pamięć tysięcy bezbronnych kobiet i dzieci, obraża naszą godność narodową.
   
Jestem za normalizacją relacji polsko-ukraińskich i współpracą. Na moje zaproszenie gościliśmy 30 czerwca br. na naszej harcerskiej uroczystości skautów z "Płasta". Nie ma jednak mojej zgody na szczególne honorowanie terrorysty i sojusznika Hitlera. Żal mi tych młodych Ukraińców, których wychowuje się na takich wzorach.
   
Będę protestować przeciwko przejazdowi rajdu przez Sanok.
   
Z poważaniem. Czuwaj!
   
Ponieważ wiele listów, apeli i stanowisk otrzymuje Straż Graniczna, rzecznik jej Komendanta Głównego Wojciech Lechowski poczuł się zobowiązany do wydania poniższego oświadczenia:
   
Uprzejmie informuję, że zasady przekraczania granicy państwowej reguluje art. 5 Rozporządzenia (WE) nr 562/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 15 marca 2006 r. ustanawiające wspólnotowy kodeks zasad regulujących przepływ osób przez granice (kodeks graniczny Schengen).
   
Obywatel Ukrainy może przekroczyć granicę państwową i przebywać na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jeśli posiada ważny dokument podróży, wizę i środki finansowe na pobyt oraz nie jest osobą, wobec której dokonano wpisu do celów odmowy wjazdu w SIS.
   
Jeżeli spełnione są powyższe warunki, funkcjonariusz Straży Granicznej   zobowiązany jest zezwolić na przekroczenie granicy państwowej. Uczestnikom Rajdu zostały wydane wizy turystyczne, bowiem taki cel wjazdu do Polski zadeklarowali. Zapewniam, że w każdym innym przypadku, w tym prób propagowania faszyzmu i nacjonalizmu, naruszenia ładu i porządku publicznego w przejściu granicznym, podejmiemy działania, o których będzie można mówić w momencie zgłoszenia się uczestników Rajdu do odprawy granicznej.
   
Także sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik uważa, że nadszedł czas, by Ukraińcy zwracali uwagę na polską wrażliwość.
   
Jak powiedział w radiu TOK FM, stronie polskiej "nie zdarzyło się proponować partnerom ukraińskim zrobienia rajdu szlakiem marszałka Józefa Piłsudskiego czy szlakiem Bronisława Pierackiego" (polskiego ministra spraw wewnętrznych zamordowanego w czerwcu 1934 r. przez ukraińskiego nacjonalistę).
   
Przewoźnik zaznaczył, że Polacy nie chcą zabierać Ukrainie bohaterów narodowych.
   
"- Proszę bardzo, niech ich czczą u siebie, natomiast nie na terenie Polski, gdzie Bandera ma jednoznaczne konotacje" - powiedział.
   
Sekretarz generalny ROPWiM nie wie, jakie środki należy przedsięwziąć w tej sprawie, ale dodał, że powinny się odbyć rozmowy czy to z ambasadorem, czy z właściwymi osobami po stronie ukraińskiej, żeby tego rodzaju akcji nie rozwijać.
   
Jego zdaniem rajd jest czymś niewłaściwym i niestosownym ze strony Ukraińców, ponieważ propaguje człowieka, który był mocno związany z nazizmem, a będąc obywatelem II RP, aktywnie działał przeciwko państwu polskiemu, tworząc ideologię i instytucje, które zbrojnie występowały przeciwko temu państwu, szczególnie w czasie rzezi na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.
   
A rząd RP nadal milczy...

Jerzy Bukowski