Energia w Polsce wzrosła o 250%

Szymon Hołownia, lider Ruchu Polska 2050 podkreślił, że opłata solidarnościowa powinna trafić jako dopłata do rachunków do tych, którym grozi ubóstwo energetyczne.”Te pieniądze powinny trafić do szkół i szpitali, do miejsc, gdzie zagrożenie, że nie będzie ciepła, jest największe. To powinien być mądrze prowadzony proces redystrybucji nadmiarowych zysków państwowych firm i spółek.” - mówił Szymon Hołownia.

Lider Polski 2050 zaznaczył, że państwowi dostawcy ceny podnieśli o 250%. “Rząd będzie mówił, że to wina Putina, tego i tamtego. Prawda jest taka, że dzisiaj rękę do kieszeni Polaków wkładają też takie firmy jak: Enea, Energa czy Tauron, które działając w warunkach monopolu albo oligopolu podnoszą swoje marże. Nie same koszty wytwarzania energii, tylko marże, które nakładają na tę energię. To jest głęboko niesprawiedliwe.”- mówił Szymon Hołownia.

“Restaurator w Gnieźnie w 2021 r. płacił 16 tys. zł miesięcznie za prąd, w tej chwili 40 tys; właścicielka sklepu osiedlowego w Przemyślu 2 tys. zł miesięcznie za prąd w 2021 r. a teraz 7800 zł. Szpital w Środzie Wielkopolskiej 22 500 zł/miesięcznie za prąd w 2021 r. - teraz 90 tys. zł. Do naszych skrzynek pocztowych trafiają coraz to wyższe rachunki za energię. Jeżeli właściciel pizzerii ma rachunek na prąd w wysokości 36 tys., a miał 10 tys., to będzie musiał podnieść ceny. Jeżeli podniesie ceny, to będzie miał mniej klientów i będzie musiał zwalniać ludzi.” - wymieniał Szymon Hołownia.

W ocenie Szymona Hołowni drugą ważną rzeczą jest transformacja energetyczna. “Trzeba pomóc ludziom wymienić źródła ciepła na pompy ciepła. Rząd musi odblokować ustawę 10H. Potrzebny jest program termomodernizacji budynków, który moglibyśmy zrobić chociażby z KPO. Dzisiaj się brzydzą pieniędzy europejskich, mówią KPO, jest niepotrzebne. Słyszymy o pożyczkach Tauronu. Europejskie pieniądze im śmierdzą, z chińskimi nie ma problemu.” - mówił Szymon Hołownia.

Paulina Hennig-Kloska, posłanka Polski 2050 również zwróciła uwagę na wysokie, rosnące ceny energii. "Takie podwyżki będą miały swoje konsekwencje w gospodarce dla przedsiębiorców, ale także dla ludzi w niej pracujących. Podwyżki będą powodowały kolejny wzrost cen produktów, bo będą rosły koszty wytwarzania tych produktów" - mówiła Paulina Hennig-Kloska.

Posłanka Polski 2050 przypomniała wypowiedzi ministry Moskwy i premiera Morawieckiego. “Zapewniali nas po tym, jak zakręcono Polsce kurek z gazem, jak zaczęliśmy widzieć braki na składach węgla, że Polska jest bezpieczna, że surowców energetycznych w Polsce nie zabraknie, że składy węgla są pełne, kontrakty podpisane, gaz będzie płynął Baltic Pipe już za chwilę. Dzisiaj okazuje się, że król jest nagi.” - mówiła Paulina Hennig-Kloska.