Czy członek partii, która ma wypisane na swych sztandarach wartości chrześcijańskie, głośno deklaruje gotowość ich obrony w życiu publicznym i stara się realizować w swej polityce katolicką naukę społeczną może domagać się uhonorowania zespołu muzycznego, który śpiewa piosenki bardzo odległe od tych ideałów?
Jego zdaniem jest "to najbardziej znany polski zespół, czy komuś podoba się taka muzyka, czy nie", a przekaz ideowy jego utworów (m.in. satanizm) jest mało ważny.
Oburzony tym pomysłem "Nasz Dziennik" tak charakteryzuje twórczość Vadera:
To - niestety - polska grupa muzyczna założona w Olsztynie 26 lat temu. Styl kapeli to death metal, który charakteryzuje się brakiem jakiejkolwiek melodii, rykiem wokalistów i satanistycznymi treściami "utworów". Do muzyki często dodawane są różne dodatkowe dźwięki, np. dzwony kościelne. Tradycyjna tematyka tekstów deathmetalowych porusza zagadnienia okultyzmu, ezoteryki, śmierci, w tym eutanazji, aborcji, zbrodni przeciwko ludzkości, morderstw, dzieciobójstwa, a także deprawacji społeczeństwa (kazirodztwo, konsumpcjonizm, akty przemocy, gwałty) oraz zagadnienia związane z Biblią i negatywnymi postaciami (np. diabłami, potworami, mutantami).
Oczywiście pojawia się również satanizm we wszelkiej postaci. Niemal wszystkie utwory grupy są w języku angielskim, może właśnie dlatego zespół ma status gwiazdy poza granicami kraju, a nie w nim. "Piosenki" Vadera to nieustający ryk, krzyk, jedna melodia i tytuły takie jak "Hallelujah God is death" (Bóg umarł). Teledyski to przerażające "wizje" satanistyczne, rogate diabły, węże, krew i śmierć. "Bezbożne słowa starożytnego proroctwa/ Stają się rzeczywistością/ - umarli powstają z piekła..." - to fragment jednego z utworów.
Entuzjazmu radnego Smolińskiego dla Vadera nie podzielają władze jego partii:
"- Gusta muzyczne ze sztuką nie mają nic wspólnego. Dla mnie grupa poprzebieranych na czarno, łysiejących facetów, wykrzykujących jakieś idiotyzmy na scenie, pijących sok pomidorowy, który ma symbolizować krew, z jakichś sztucznych czaszek, jest grupą osób - mówiąc wprost - lekko pomylonych. PiS nie ma z tą inicjatywą absolutnie nic wspólnego, to jest inicjatywa prywatna tego pana. Nie ma w naszych szeregach miejsca na osoby, które aprobują tego typu zachowania. Chociaż wątpię, żeby ten pan podzielał tego typu upodobania i gusta muzyczne. Myślę, że chciał się przypodobać tym wszystkim, którzy fascynują się tego typu muzyką. Zrobił to tylko i wyłącznie na swoją własną odpowiedzialność" - powiedział "ND" Joachim Brudziński.
Zapytany przez tę gazetę o zdanie profesor Henryk Kiereś, filozof, kierownik Katedry Filozofii Sztuki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II w Lublinie nie ma żadnych wątpliwości, jak powinno postąpić kierownictwo PiS:
"- Czy centrala zareaguje, to już jest sprawa partii, która musi mieć jakąś swoją wizję świata, człowieka, ludzkiej kultury i celu ludzkiego życia. A czy ją ma? Trudno powiedzieć. Partie powinny trzymać się tych kryteriów, a nie działać na chybił trafił, kierując się koniunkturą, chęcią pokazania się i zwykłą ignorancją.
Trzeba sobie powiedzieć, że to kwestia ogólniejsza, kwestia zalewu kultury europejskiej wzorcami pochodzącymi ze Stanów Zjednoczonych, czy importowanych z innych części świata, innych cywilizacji i kultur, czyli rzeczy zupełnie nam obcych.
To także głęboki kryzys kultury europejskiej, która pod wpływem liberalizmu nie potrafi się odnaleźć. Ludzie, którzy tego typu rzeczy promują, sądzą, że to jest kultura przez duże K. To smutne i tragiczne, bo trzeba sobie zadać pytanie, co będzie się działo dalej, w którym kierunku zmierzamy, czy nie ma już prawdziwej sztuki, która zasługuje na nagrody, a tylko to, co jest spektakularne, i to, co jest budowane na negacji, skandalu."
Izabela Borańska-Chmielewska, autorka artykułu w "Naszym Dzienniku" kończy go bardzo celną puentą:
Oczywiste jednak jest to, że bez względu na to, czy Smoliński złożył propozycję nagrodzenia Vadera prywatnie, czy też nie, jeśli zespół ją dostanie, bezsprzecznie ze sprawą będzie wiązane PiS. Bo Smoliński jest osobą publiczną, radnym PiS zasiadającym w radzie miasta Olsztyn.
Tak. jakby Prawo i Sprawiedliwość miało mało kłopotów.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE