KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Wtorek, 16 kwietnia, 2024   I   01:14:26 AM EST   I   Bernarda, Biruty, Erwina
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Pozwany zarządca \"wyrobu autostrado-podobnego\"

09 czerwca, 2009

W uzupełnieniu dwóch zamieszczonych w poland.us artykułów (23 maja i 1 czerwca), w których opisywałem zakończone procesowym zwycięstwem zmagania śląskiego adwokata Mariusza Frasa ze Stalexportem Autostradą Małopolską SA - firmą zarządzającą odcinkiem autostrady A-4 z Katowic do Krakowa o rzekome wyłudzenie przezeń od niej 6,50 złotego pragnę poinformować, że złożył on w sądzie zapowiadany już wcześniej pozew o naruszenie przez nią jego dóbr osobistych.

Twierdzi, że został przez pracowników spółki bezprawnie pozbawiony wolności, gdy w 2007 roku, rozczarowany jakością „wyrobu autostradopodobnego”, odmówił uiszczenia drugiej części opłaty za przejazd. Domaga się w związku z tym od niej przeprosin na łamach „Gazety Wyborczej” za "bezpodstawne i bezprawne" pozbawienie - ewentualnie ograniczenie - wolności w punkcie poboru opłat w Balicach, wpłaty 20 tysięcy złotych  na rzecz Fundacji Anny Dymnej "Mimo Wszystko" oraz pokrycia kosztów procesu.

Fras wykluczył jakąkolwiek możliwość porozumienia z SAM, np. na drodze mediacji.

- Nie widzę możliwości dogadania się. Zszargano moją godność - powiedział Polskiej Agencji Prasowej

Przedstawiciele spółki - dla których złożenie pozwu nie jest zaskoczeniem, bo Fras zapowiadał wytoczenie jej procesu cywilnego w mediach - nie chcą na razie odnosić się do sprawy.

- Dopiero kiedy otrzymamy zawiadomienie z sądu i będziemy mieć stosowne dokumenty, nasi prawnicy będą mogli się wypowiedzieć na ten temat - powiedziała PAP rzeczniczka Stalexportu Autostrada Małopolska Alicja Rajtar.

Umorzone zostało natomiast postępowanie karne w sprawie pozbawienia Frasa wolności i zmuszania go do określonego zachowania, ponieważ zdaniem prokuratury miał on w trakcie zablokowanie jego samochodu możliwość podejmowania wszystkich normalnych czynności życiowych. Mariusz Fras nie zgadza się z tym prawomocnym rozstrzygnięciem i zapowiada, że będzie dochodził sprawiedliwości przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.

Jerzy Bukowski