Stan wyjątkowy na granicy z Białorusią, w podlaskim i lubelskim

W rocznicę Porozumień Sierpniowych, 31 sierpnia 2021, rząd Prawa i Sprawiedliwości złożył do prezydenta Andrzeja Dudy wniosek o wprowadzenie w pasie przygranicznym w części województwa podlaskiego i lubelskiego stanu wyjątkowego. Oficjalnie podawany powód to sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. O wprowadzenie stanu wyjątkowego wnioskowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Ogłosili to we wtorek premier Mateusz Morawiecki i Mariusz Kamiński. Wniosek został przesłany do prezydenta, który musi go rozpatrzyć niezwłocznie. Szczegółowe obostrzenia będą wprowadzone dodatkowym rozporządzeniem rządu, z konferencji premiera i szefa MSWiA wynika jednak, że wprowadzony zostanie zakaz manifestacji, a osoby niezameldowane na obszarze stanu wyjątkowego nie będą mogły tam przebywać. Na terenie objętym stanem wyjątkowym rząd może wprowadzić cenzurę prewencyjną i ograniczyć pracę dziennikarzy.

“Panie Premierze Morawiecki, prosze nam łaskawie wytłumaczyć, dlaczego do tej pory na Polską granice nie został zaproszony Frontex. Dlaczego wobec zagrożenia, jak słyszymy przychodzącego z zewnątrz, chce pan ograniczać prawa obywateli Rzeczpospolitej Polskiej? W tym tkwi daleko idąca niekonsekwencja.” - mówił podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie Szymon Hołownia.

Lider Polski 2050 zapytał retorycznie, gdzie jest raport o stanie bezpieczeństwa Polski uzasadniający zawieszenie wolności konstytucyjnej obywateli. “O to wszystko będziemy chcieli zapytać w Sejmie podczas - mamy nadzieję zwołanego pilnie, na wniosek naszych posłów nadzwyczajnego posiedzenia, podczas którego Sejm odniesie się do decyzji o wprowadzeniu stanu wyjątkowego” - mówił Szymon Hołownia.

Hołownia podkreślił, że Konstytucja mówi wyraźnie, że stan wyjątkowy można wprowadzić, gdy zwykłe środki okazały się niewystarczające. “Chciałbym zapytać premiera Mateusza Morawieckiego, jakie środki stały się niewystarczające? Jaki jest stan bezpieczeństwa RP? Potrzebujemy takiego raportu z detalami” - mówił Szymon Hołownia.

Lider Polski 2050 przypomniał, że szef MON Mariusz Błaszczak jeszcze wczoraj przekonywał, że wszystko jest pod kontrolą i wszyscy radzą sobie z kryzysem skutecznie. “A 24 godziny później okazuje się, że sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Co stało się przez jedną noc? Warto zadać pytanie, czy wprowadzając stan wyjątkowy rząd PiS chce rozwiązywać problemy mieszkańców przygranicza czy swoje własne? Czy nie chodzi o zarządzanie strachem?” - pytał retorycznie Szymon Hołownia.

Stanisław Zakroczymski, ekspert prawny Instytutu Strategie 2050 zauważył podczas konferencji, że wprowadzenie stanu wyjątkowego to posunięcie wątpliwe konstytucyjnie. “Mamy wątpliwości, czy zaszła konieczna do wprowadzenia takiego stanu przesłanka ostateczności. Konstytucja mówi wyraźnie, że to bomba atomowa. Prawa i wolności obywatelskie można zawiesić w ostateczności” - mówił Stanisław Zakroczymski.

W jego ocenie ministrowie rządu ukrywają faktyczny cel tego rozwiązania - wszystko wskazuja na to, że stan wyjątkowy jest wymierzony w dziennikarzy i organizacje pozarządowe. “Nasze koło parlamentarne Polska 2050 złoży wniosek, żeby takie posiedzenie Sejmu odbyło się jeszcze w tym tygodniu. Ta sprawa nie może czekać” - zapowiedział Stanisław Zakroczymski, ekspert Instytutu Strategie 2050.

“Mamy do czynienia z realnym kryzysem zaufania społeczeństwa do rządu. Przez półtora roku istniały wszelkie przesłanki do wprowadzenia stanu wyjątkowego na terenie całego kraju z powodu pandemii Covid-19” - mówił Michał Kobosko, wiceprezes Stowarzyszenia Polska 2050.

Podkreślił, że rząd pozostawał głuchy na te apele a stan wyjątkowy wprowadza teraz. “Nie wiemy dlaczego, na jakiej podstawie, jakie przesłanki za tym stoją. Oficjalne tłumaczenia są niewiarygodne” - mówił Michał Kobosko.