KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 listopada, 2024   I   11:40:13 AM EST   I   Jakuba, Stefana, Romy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Kosmiczny wygłup

07 czerwca, 2009

Bywają pomysły tak bezsensowne i głupie, że aż urocze w swej absurdalności. Gdyby nie pociągały one za sobą sporych wydatków z kieszeni podatnika, można byłoby lekceważąco machnąć na nie ręką, a nawet uśmiechnąć się, patrząc na ich nieporaedną realizację.

Jeżeli jednak na ważne - zwłaszcza w dobie kryzysu ekonomicznego - pytanie: "kto za to płaci?" pada odpowiedź rodem z kultowego filmu "Rejs": "pan płaci, pani płaci, my płacimy - społeczeństwo", humor ustępuje miejsca irytacji.
   
Takim pomysłem było wysłanie 4 czerwca - w dwudziestą rocznicę przełomowych w najnowszej historii Polski wyborów parlamentarnych - do Brukseli ponad stu mieszkańców warszawskiego Bródna przebranych, nie wiedzieć czemu, w złote stroje kosmitów. Na taki sam kolor pomalowany został wyczarterowany od PLL "Lot" boeing.
   
Kto pokrył koszta tej wyprawy? Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Komitet Integracji Europejskiej i kilka innych instytucji państwowych, które lekką ręką wyasygnowały niemałe pieniądze w celu...
   
No właśnie: w jakim celu? Żeby zrealizować artystyczny(?) kaprys pewnego twórcy, który wymyślił sobie, że w ten sposób oczaruje, a może nawet rzuci na kolana Europę? Żeby udowodnić brukselskim urzędnikom, iż polskie władze składają się głównie z wesołych i pełnych fantazji ludzi, którzy dla dobrej(?) zabawy potrafią bez głębszego namysłu wydać 750 tysięcy złotych (na taką kwotę oszacowano koszt tej eskapady)? Żeby zaskoczyć stary, ale  przywykły przecież do wszelakich ekstrawagancji kontynent nader nowoczesnym w formie happeningiem ulicznym?
   
Nikt nie umie udzielić na te pytania sensownej odpowiedzi. Plącze się w tłumaczeniach Paweł Althamer (autor pomysłu najazdu kosmitów na Brukselę), wzruszają ramionami jego sąsiedzi z Bródna, których przebrał w błyszczące skafandry, wsadził do samolotu i kazał spacerować po centrum jednego z najważniejszych ośrodków Unii Europejskiej, w milczenie uciekają urzędnicy instytucji - sponsorów tej imprezy.
   
Jest zupełnie jak w czeskim filmie: "nikt nic nie wie". Tylko dlaczego za ten koszmarny wygłup płacę ja, płaci pani, płaci pan, po prostu społeczeństwo?

Jerzy Bukowski