KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 2 maja, 2024   I   09:31:18 PM EST   I   Longiny, Toli, Zygmunta
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Oskarżony fiakier z Gubałówki

14 maja, 2009

Do zakopiańskiego sądu trafił akt oskarżenia wobec woźnicy, który 26 stycznia tego roku, prowadząc zaprzęg konny, wjechał w grupę pieszych spacerujących grzbietem Gubałówki, po czym zbiegł z miejsca wypadku, ale został jednak zatrzymany przez policję dzień później - poinformowała Polska Agencja Prasowa.

Po wypadku sześć osób zostało przetransportowanych karetkami i śmigłowcem Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego do zakopiańskiego szpitala. Pięć z  nich z objawami wstrząśnienia mózgu i z obrażeniami zewnętrznymi pozostawiono w nim na obserwacji.
   
- Oskarżonemu zarzuca się spowodowanie wypadku w ruchu lądowym i oddalenie się z miejsca zdarzenia - powiedział dziennikarzowi PAP prokurator Zbigniew Lis.
   
Za takie przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do 4,5 roku.
   
O tej sprawie pisałem kilkakrotnie w portalu poland.us, ponieważ ma one także pozaprawne konsekwencje. Władze miejskie Zakopanego, policja i Związek Podhalan postanowiły w jej wyniku uporządkować sprawę woźniców, kierujących dorożkami i saniami na terenie wakacyjnej stolicy Polski.
   
Okazuje się bowiem, że powozić nimi bez żadnych uprawnień może wedle polskich przepisów każdy, kto skończył 18 lat bez konieczności sprawdzenia stanu jego wiedzy na temat przepisów o ruchu drogowym. Jedyny wymóg stawiany woźnicom dotyczy używania zwierząt niepłochliwych, które dają się łatwo prowadzić. Ustawodawca nie przewidział także obowiązku rejestracji dorożek, ani sań, co utrudnia identyfikację tak pojazdów, jak ich powążących nimi osób.
   
Opracowany zostanie więc wreszcie regulamin, na mocy którego będą oni zobowiązani do posiadania czytelnych identyfikatorów oraz uczestniczenia w dwóch przeglądach swoich zaprzęgów w ciągu roku.
   
Na Gubałówce, gdzie odbywa się najwięcej kuligów, a sanie są w zimie także częstym i atrakcyjnym dla turystów środkiem transportu, powstanie postój dla nich w bezpiecznym miejscu, aby włączanie się do ruchu nie stanowiło zagrożenia dla innych jego uczestników oraz dla licznych pieszych. Sensowne wydaje się również zmniejszenie liczby fiakrów i ograniczenie ich wyłącznie do zakopiańczyków.
   
Aby góralscy fiakrzy nie czuli się całkiem bezkarni, policja prowadzi wśród nich wzmożone kontrole trzeźwości. Jest ich tak dużo, że górale zaczynają się już skarżyć. Te działania przynoszą jednak efekt, bo w ostatnim czasie nie było  przypadków zatrzymania nietrzeźwego woźnicy.

Jerzy Bukowski