KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 listopada, 2024   I   08:41:53 AM EST   I   Jakuba, Stefana, Romy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Umorzony \"pogrom krakowski\"

24 kwietnia, 2009

To się nazywa remanent historyczny, dokonany jednak w glorii prawa: Krakowski Oddział Instytutu Pamięci Narodowej umorzył śledztwo dotyczące inspiracji zamieszek antyżydowskich w Krakowie 11 sierpnia 1945 roku.

Podstawą umorzenia było nie odnalezienie materiałów mogących świadczących o tym, aby te wydarzenia - powszechnie zwane "pogromem krakowskim" - były przez kogoś inspirowane, czyli z braku danych dostatecznie uzasadniających popełnienie czynu zabronionego.
   
Jak poinformował dziennikarzy na konferencji prasowej prokurator Marek Kowalcze z pionu śledczego KO IPN, postępowanie dotyczyło podejrzenia popełnienia „zbrodni komunistycznej, stanowiącej zbrodnię przeciwko ludzkości, a polegającej na niedopełnieniu obowiązków i przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariuszy Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego oraz urzędników władz administracyjnych miasta Krakowa”.
   
Miało do niej „dojść przez zaplanowanie, zainspirowanie i wywołanie niekontrolowanej wrogiej reakcji wobec osób narodowości Żydowskiej, bądź jej tolerowanie - skutkiem czego dopuszczono się zabójstwa, pobić i zniszczenia oraz grabieży mienia w dniu 11 sierpnia 1945 r. w Krakowie”.
   
O zainspirowanie "pogromu krakowskiego" oskarżano zarówno władze komunistyczne, jak i - z ich strony - ówczesną opozycję antykomunistyczną.
   
- W archiwach nie odnaleźliśmy żadnych dowodów, które by uzasadniały hipotezę, że te zamieszki zostały zainspirowane przez stronę rządową, albo niepodległościową. Istniała jedynie akcja propagandowo-ulotkowa wzajemnie obciążających się stron - powiedział prok. Kowalcze. O braku śladów inspiracji tych wydarzeń pisało również NKWD w tzw. teczkach Stalina, do których dotarli prokuratorzy IPN.
   
Jak przypomniano w trakcie konferencji prasowej, w pierwszej fazie pogromu tłum zaatakował synagogę Kupa, potem lokale na Kazimierzu, a następnie w innych dzielnicach Krakowa. Agresję tłumu wywołały pogłoski o mordowaniu dzieci chrześcijańskich „na macę”. W zamieszkach zginęła jedna osoba, prawdopodobnie przypadkowo, w wyniku strzału oddanego przez drzwi. Uczestnicy zamieszek zostali oskarżeni i osądzeni.
   
Podobne zamieszki antyżydowskie wybuchały w okresie powojennym w wielu miastach Polski, największy pogrom z licznymi ofiarami śmiertelnymi miał miejsce w Kielcach, gdzie również podejrzewano prowokację komunistycznych władz.

Jerzy Bukowski