Prawo i Sprawiedliwość wyprodukowało wideoklip, w którym oskarża Platformę Obywatelską o niewywiązywanie się z obietnic wyborczych i o dbałość oraz troskę nie o los wszystkich Polaków, ale wyłącznie o powodzenie (głównie finansowe) swoich członków.
Spot jest sugestywny, mocny w wymowie, ale na tle gorącej atmosfery panującej już od dawna pomiędzy dwiema głównymi partiami na naszej scenie politycznej nie wyróżnia się niczym specjalnym. Nie jest ani zbyt brutalny, ani nadmiernie agresywny, ani przesadnie "dołujący" politycznego wroga - znacznie więcej ostrzejszych wideoklipów oglądaliśmy w ostatnich latach w trakcie każdej kolejnej kampanii wyborczej.
Dlatego zdumiewa mnie histeryczna reakcja dużej części mediów, które uznały ten spot za niedopuszczalne przekroczenie granic kultury politycznej, bezprzykładne zniesławienie PO i w ogóle szczyt żenady. Od chwili pierwszej prezentacji dziennikarze prześcigają się w wyrażaniu nieskrywanego niesmaku z powodu jego treści i formy, demonstrując swoją odległą od zawodowej rzetelności postawę także w rozmowach z czołowymi postaciami Platformy, którzy umieją oczywiście skorzystać ze stwarzanej im doskonałej okazji do wybrzydzania na metody walki politycznej, stosowane przez PiS.
Rozumiem, że w rytualnej wymianie ciężkich ciosów, dzień w dzień zadawanych sobie przez obie partie, ukazanie się takiego spota może podsycać atmosferę nienawiści między nimi. Jestem jednak przekonany, że gdyby nie wysoce nieprofesjonalna i stronnicza reakcja na tę telewizyjną produkcję wyraźnie sympatyzujących z PO dziennikarzy, nie wywołałby on zbyt wielkich emocji, bo - patrząc na niego chłodnym okiem obiektywnego obserwatora - zwyczajnie nie zasługuje na nie.
Jerzy Bukowski
Dlatego zdumiewa mnie histeryczna reakcja dużej części mediów, które uznały ten spot za niedopuszczalne przekroczenie granic kultury politycznej, bezprzykładne zniesławienie PO i w ogóle szczyt żenady. Od chwili pierwszej prezentacji dziennikarze prześcigają się w wyrażaniu nieskrywanego niesmaku z powodu jego treści i formy, demonstrując swoją odległą od zawodowej rzetelności postawę także w rozmowach z czołowymi postaciami Platformy, którzy umieją oczywiście skorzystać ze stwarzanej im doskonałej okazji do wybrzydzania na metody walki politycznej, stosowane przez PiS.
Rozumiem, że w rytualnej wymianie ciężkich ciosów, dzień w dzień zadawanych sobie przez obie partie, ukazanie się takiego spota może podsycać atmosferę nienawiści między nimi. Jestem jednak przekonany, że gdyby nie wysoce nieprofesjonalna i stronnicza reakcja na tę telewizyjną produkcję wyraźnie sympatyzujących z PO dziennikarzy, nie wywołałby on zbyt wielkich emocji, bo - patrząc na niego chłodnym okiem obiektywnego obserwatora - zwyczajnie nie zasługuje na nie.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Papież Franciszek z Kliniki Gemelli: "Dziękuję wszystkim!"
Zabiegi medycyny estetycznej w Nowym Jorku i w Stamford. Polski lekarz Halina Stec
Polski warsztat samochodowy w New Jersey. Tony's Mufflers w Wallington
Polski adwokat w Nowym Jorku Jerzy Sokół prowadzi sprawy w USA i w Polsce
Polskie przetwory i produkty spożywcze w USA. Karolina Kitchen z Ryszard Food Distributor w Nowym Jorku
Podatki i pomoc w New Jersey na sprawy imigracyjne i konsularne. Polska agencja w Polish American Bureau w Garfield
Podatki na Greenpoincie. W Anna-Pol Travel: usługi turystyczne i wielobranżowe dla Polaków w Nowym Jorku
zobacz wszystkie