Czy Wielki Piątek powinien być w Polsce dniem wolnym od pracy?
Poseł Platformy Obywatelskiej Włodzimierz Kula przygotował projekt takiej ustawy i przedstawił go swojemu klubowi parlamentarnemu. Nie jest jednak pierwszy w tej materii, ponieważ rok wcześniej podobne zapytanie złożyła posłanka Małgorzata Kidawa-Błońska (również z PO), na co minister pracy Jolanta Fedak odpowiedziała jej, że na rozważenie takiej propozycji przyjdzie czas dopiero wtedy, gdy zmniejszy się dystans gospodarczy między Polską a innymi krajami Unii Europejskiej.
Poseł Kula postanowił jednak nie czekać, tłumacząc że „w Dzień Męki Pańskiej każdy wierzący potrzebuje wyciszenia”, a Polska jest państwem, w którym ogromna większość obywateli deklaruje swoją przynależność do Kościoła rzymsko-katolickiego. Z jego poglądem zgadzają się oczywiście księża biskupi, ekonomiści podkreślają natomiast, że dodatkowy dzień wolny od pracy przyniósłby ubytek produktu krajowego brutto w granicach 4 miliardów złotych.
Autor projektu ustawy nie zgadza się z tym argumentem. Polemizując z nim powiedział „Polsce”:
- Każdy wie, jak wygląda tego dnia praca. Ludzie pracują na pół gwizdka albo wcale, pracodawcy często zwalniają ich do domu wcześniej. Po co utrzymywać tę fikcję?
Parlamentarzysta PO nie ukrywa, że pomysł zrobienia z Wielkiego Piątku dni wolnego od pracy jest kontrpropozycją dla projektu takiego samego potraktowania dnia 6 stycznia (chrześcijańskiego święta Epifanii Pańskiej, popularnie zwanego świętem Trzech Króli), o co od dawna walczy komitet obywatelski, utworzony w tym celu przez prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego. Jego członkowie nie zrazili się odrzuceniem ich popartej przez imponującą liczbę 700 tysięcy osób inicjatywy przez Sejm w październiku 2008 roku i zamierzają przedstawić ją ponownie już 17 kwietnia, obiecując dostarczenie tym razem ponad miliona podpisów.
Nie bardzo podoba mi się ta rywalizacja na religijne święta, przypominam więc pomysł, zgłoszony niegdyś przez Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie: likwidację 1 maja jako dnia wolnego od pracy. Właśnie w miejsce tego komunistycznego święta, które – mimo pięknego, robotniczego rodowodu – kojarzy się dzisiaj jednoznacznie z sowieckim zniewoleniem Polski, można by ustanowić inne.
Jeżeli miałbym zaś wybierać pomiędzy Wielkim Piątkiem a Trzema Królami jako „zastępnikami” 1 maja, to z czysto religijnych przyczyn opowiedziałbym się oczywiście za pierwszym z nich, zwłaszcza że jest on już od dawna wolny od pracy w bardzo wielu krajach zachodniej Europy i to zarówno w tych o przewadze protestantów (najważniejsze święto w kalendarzu liturgicznym ich Kościoła), jak i katolików, których skłania raczej do modlitewnej zadumy, aniżeli do działalności zarobkowej.
Gdyby miało natomiast dojść do takiej zamiany, decydujący głos w sprawie wyboru jednego z tych świąt (jeśli nie dałoby się – ze zrozumiałych, ekonomicznych przyczyn - ustanowić dwóch) powinien należeć do przedstawicieli wszystkich działających w Polsce kościołów i związków wyznaniowych (z proporcjonalnym uwzględnieniem liczebności ich członków), bo przecież chodzi tu o religijną proweniencję proponowanych rozstrzygnięć ustawodawczych.
Jerzy Bukowski
Poseł Kula postanowił jednak nie czekać, tłumacząc że „w Dzień Męki Pańskiej każdy wierzący potrzebuje wyciszenia”, a Polska jest państwem, w którym ogromna większość obywateli deklaruje swoją przynależność do Kościoła rzymsko-katolickiego. Z jego poglądem zgadzają się oczywiście księża biskupi, ekonomiści podkreślają natomiast, że dodatkowy dzień wolny od pracy przyniósłby ubytek produktu krajowego brutto w granicach 4 miliardów złotych.
Autor projektu ustawy nie zgadza się z tym argumentem. Polemizując z nim powiedział „Polsce”:
- Każdy wie, jak wygląda tego dnia praca. Ludzie pracują na pół gwizdka albo wcale, pracodawcy często zwalniają ich do domu wcześniej. Po co utrzymywać tę fikcję?
Parlamentarzysta PO nie ukrywa, że pomysł zrobienia z Wielkiego Piątku dni wolnego od pracy jest kontrpropozycją dla projektu takiego samego potraktowania dnia 6 stycznia (chrześcijańskiego święta Epifanii Pańskiej, popularnie zwanego świętem Trzech Króli), o co od dawna walczy komitet obywatelski, utworzony w tym celu przez prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego. Jego członkowie nie zrazili się odrzuceniem ich popartej przez imponującą liczbę 700 tysięcy osób inicjatywy przez Sejm w październiku 2008 roku i zamierzają przedstawić ją ponownie już 17 kwietnia, obiecując dostarczenie tym razem ponad miliona podpisów.
Nie bardzo podoba mi się ta rywalizacja na religijne święta, przypominam więc pomysł, zgłoszony niegdyś przez Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie: likwidację 1 maja jako dnia wolnego od pracy. Właśnie w miejsce tego komunistycznego święta, które – mimo pięknego, robotniczego rodowodu – kojarzy się dzisiaj jednoznacznie z sowieckim zniewoleniem Polski, można by ustanowić inne.
Jeżeli miałbym zaś wybierać pomiędzy Wielkim Piątkiem a Trzema Królami jako „zastępnikami” 1 maja, to z czysto religijnych przyczyn opowiedziałbym się oczywiście za pierwszym z nich, zwłaszcza że jest on już od dawna wolny od pracy w bardzo wielu krajach zachodniej Europy i to zarówno w tych o przewadze protestantów (najważniejsze święto w kalendarzu liturgicznym ich Kościoła), jak i katolików, których skłania raczej do modlitewnej zadumy, aniżeli do działalności zarobkowej.
Gdyby miało natomiast dojść do takiej zamiany, decydujący głos w sprawie wyboru jednego z tych świąt (jeśli nie dałoby się – ze zrozumiałych, ekonomicznych przyczyn - ustanowić dwóch) powinien należeć do przedstawicieli wszystkich działających w Polsce kościołów i związków wyznaniowych (z proporcjonalnym uwzględnieniem liczebności ich członków), bo przecież chodzi tu o religijną proweniencję proponowanych rozstrzygnięć ustawodawczych.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Dziennik Polonijny na wspaniałym koncercie Reprezentacyjnego Zespółu Artystycznego Wojska Polskiego
Urologia. Leczenie niepłodności i nowotworów w Nowym Jorku. Urolog Simon Barkagan MD, Phd mówi po polsku
Rozwód bezsporny a rozwód zakwestionowany w USA. Adam Mank na rozwody w NY i NJ
Pożyczki na domy i przefinansowanie w Nowym Jorku. Jolanta Mogilewska
Old Europe Foods - internetowy polski sklep spożywczy w USA
Kolędnicy i Wigilijny Spektakl z The Tinseltones Carolers 2024
Adwokat w New Jersey. Robert Socha
zobacz wszystkie