KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 listopada, 2024   I   09:02:48 AM EST   I   Jakuba, Stefana, Romy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Nazbyt ostrożny rektor UJ

05 kwietnia, 2009

Zastanawia mnie i zasmuca postawa rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego profesora Karola Musioła, który zdaje się nie widzieć niczego zdrożnego, ani uwłaczającego majestatowi Alma Mater w zarządzonej przez minister nauki Barbarę Kudrycką kontroli, jaką ma wkrótce przeprowadzić na Wydziale Historii kierowanej przezeń uczelni Państwowa Komisja Akredytacyjna w związku z domniemanymi nieprawidłowościami przy obronie pracy magisterskiej Pawła Zyzaka.

Rozumiem, że każdy rektor wyższej uczelni musi przyjąć przedstawicieli PKA, ale w niektórych sytuacjach powinien jasno i dobitnie wyrazić swoje niezadowolenie oraz  uzasadnione wątpliwości co do jej przybycia. Prof. Musioł ma znakomitą podstawę do zajęcia takiego właśnie stanowiska, ponieważ Wydział Historii UJ był skontrolowany i wysoko oceniony przez PKA zaledwie w ubiegłym roku. Ponowna jej wizyta jest więc bardzo dziwna i stwarza podstawy do okazania przynajmniej zdumienia, jeżeli nie oburzenia, zwłaszcza że przedmiotem kolejnej oceny ma być nie funkcjonowanie całego wydziału, ale przebadanie jednostkowego przypadku.
   
Trudno nie odnieść wrażenia, że decyzja minister Kudryckiej ma wyłącznie polityczny charakter i chociaż nie można kwalifikować jej jako otwartego naruszenia wywodzącej się jeszcze ze średniowiecza, a respektowanej w pewnej mierze  nawet przez komunistów, zasady autonomii szkolnictwa wyższego, to jednak pozostaje z nią w oczywistej sprzeczności.
   
A w takiej sytuacji rektor najstarszego polskiego uniwersytetu zobowiązany jest do grzecznego, ale stanowczego wyrażenia negatywnej opinii o ministerialnym postanowieniu. Jest on bowiem reprezentantem społeczności akademickiej, wyłonionym przez nią w wolnych i demokratycznych wyborach, a nie przedstawicielem rządu, delegowanym do pełnienia funkcji (zaprowadzania porządku) w jego imieniu.
   
Rozumiem więc i podzielam zniesmaczenie tej części środowiska naukowego, które uważa zachowanie prof. Karola Musioła za nazbyt ostrożne, a nawet lizusowskie w stosunku do obecnej władzy. Kto bowiem jak nie rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego powinien odważnie wyznaczać wysokie standardy postępowania dla polskich szkół wyższych, zasługując sobie tym samym na miano moralnego autorytetu?
   
Z ostatniej chwili: wicepremier Grzegorz Schetyna powiedział w Radiu RMF FM, że Kudrycka się zagalopowała i żadnej kontroli na UJ prawdopodobnie nie będzie; widocznie PO przestraszyła się skali protestów zwłaszcza w szeregach swoich potencjalnych wyborców ze środowisk inteligenckich i - jak to jest w jej zwyczajach - zmieniła natychmiast zdanie.

Jerzy Bukowski