KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 listopada, 2024   I   08:57:16 AM EST   I   Jakuba, Stefana, Romy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Głosy autora, promotora i bohatera książki Zyzaka

03 kwietnia, 2009

W sprawie książki Pawła Zyzaka pt. \"Lech Wałęsa. Idea i historia\" zabrało już głos bardzo wiele ważnych postaci polskiego życia publicznego (większość bez jej wcześniejszego przeczytania), o czym dwukrotnie pisałem ostatnio w portalu poland.us

Dopiero po kilku dniach od wybuchu awantury o zawarte w niej treści wypowiedzieli się Paweł Zyzak - autor i profesor Andrzej Nowak - promotor jego pracy magisterskiej, obronionej w ubiegłym roku na Uniwersytecie Jagiellońskim, na podstawie której powstała budząca tak wielkie emocje książka. Swoją opinię wyraził też jej bohater.
   
Zyzak powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że w publikacji w pełni zachował - jego zdaniem - warsztat naukowy.
   
- Komentatorzy mojej publikacji wypowiadają się głównie na temat pierwszego rozdziału książki i nie biorą pod uwagę tego, że oprócz relacji ustnych, w których znajdują się relacje anonimowe, ale nie tylko, znajdują się tam też wypowiedzi, które zostały zawarte we wcześniejszych biogramach czy biografiach Lecha Wałęsy. Takie ukazywały się choćby w wyniku prac Ewy Berberyusz czy Jerzego Surdykowskiego - mówił autor książki dziennikarzowi PAP.
   
Podkreślił również, że "tylko część relacji jest anonimowa, a z relacji prasowych można odnieść wrażenie, że wszystkie". Zapytany, czy chociaż jedna taka powinna się znaleźć w pracy aukowej, stwierdził:
   
- Mówiłem o wcześniejszych publikacjach - tam również znajdują się relacje anonimowe świadków historii. Poza tym ja zawsze mogę odwołać się do tego, że posiadam adresy oraz imiona i nazwiska rozmówców; nie umieściłem ich tylko dlatego, że te osoby prosiły mnie o zachowanie anonimowości. Oczywiście posiadam nagrania z tych rozmów.
   
Zyzak dodał, że w najbliższym czasie ukażą się jego polemiki z osobami krytykującymi książkę. Żałuje, że Wałęsa nie chciał się z nim w trakcie jej pisania spotkać, ale ma nadzieję, że do takiej rozmowy dojdzie w niedalekiej przyszłości.
   
O jego pracy magisterskiej bardzo pozytywnie wypowiedział się dla PAP także prof. Nowak. Jak podkreślił, uzyskała ona nie tyle pozytywne, co "bardzo dobre" recenzje jego, jako promotora i recenzenta dr. hab. Zdzisława Zblewskiego. Z uwagi na jej niepowszednie walory podjął decyzję o wydrukowaniu napisanej w oparciu o nią książki w kierowanym przez siebie krakowskim wydawnictwie "Arcana".
   
- Chciałem przypomnieć, że praca magisterska nie jest pracą naukową, natomiast to, co przedstawił pan Zyzak, spełniało kryteria pracy naukowej. Ta praca miała 700 stron i zawierała kilka tysięcy przypisów, odwołujących się do najrozmaitszych źródeł - do kilkuset publikowanych, do dokumentów archiwalnych i w jednym tylko rozdziale do źródeł, które fałszywie są określane jako anonimowe. W tym przypadku chodzi o źródła, które zastrzegły sobie nieujawnianie swojej tożsamości. Autor zna ich tożsamość, ma ich wypowiedzi i jest w stanie, w przypadku np. sprawy sądowej, powołać się na nie. Jest to fałszywy zarzut pod adresem tej pracy. Te źródła występują wyłącznie w jednym niedużym fragmencie pracy, i nie są one anonimowe, a jedynie zastrzeżone - powiedział Nowak dziennikarzowi PAP.
   
Podkreślił też, że w obecnej chwili nie dysponujemy żadną biografią, z której można by się dowiedzieć więcej na temat drogi życiowej pierwszego przewodniczącego "Solidarności".
   
- Jest to wstydem i wyzwaniem dla środowiska historycznego. Dlaczego żaden historyk nie podjął się tego tematu? Stawiam to pytanie i jednocześnie udzielam odpowiedzi: ponieważ uczciwa praca na temat Lecha Wałęsy musi się kończyć taką nagonką, jaką zorganizowano przeciwko panu Zyzakowi i mojej osobie. I tak byłoby z każdym, kto by zechciał przedstawić nie hagiografię, ale biografię Wałęsy - dodał promotor kontrowersyjnej pracy.
   
Bohater książki napisał natomiast na swoim blogu, że Zyzak posłużył się  "zmyślonymi, obrzydliwymi, barbarzyńskimi pomówieniami". Uznał ją za znacznie gorszą od pracy Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka pt. "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii", ponieważ tamci autorzy opierali się jeszcze "na jakiś kserach, na jakiś prawdopodobnych sytuacjach, na zeznaniach ubeków - jeszcze to można jakoś uznać", Zyzak wszystko zaś - zdaniem byłego prezydenta RP - po prostu wymyślił.

Jerzy Bukowski