KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 29 marca, 2024   I   09:54:23 AM EST   I   Marka, Wiktoryny, Zenona
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Tunel na Kasprowym

03 kwietnia, 2009

Każdy narciarz, który chociaż raz korzystał z uroków szusowania z Kasprowego Wierchu doskonale wie, jak trudno jest przedostać się z kotła Gąsienicowego do Goryczkowego; jeszcze większego wysiłku wspinania się po stromym zboczu wymaga zaś odwrotna droga.

Ci, którzy znają metody rozstrzygania tego typu problemów od lat stosowane w Alpach dziwią się, że nie zastosowano  jeszcze najprostszego rozwiązania, czyli przebicia tunelu, łączącego oba kotły.
   
Na ten pomysł wpadła wreszcie dyrekcja Polskich Kolei Linowych. Projektuje ona wydrążenie 120-metrowego tunelu w skale szczytowej kopuły Kasprowego, pomiędzy górną stacją kolejki gondolowej a obserwatorium astronomicznym.
   
Jak łatwo się domyślić, ta propozycja postawiła natychmiast na nogi ekologów, którzy od wielu lat oprotestowują wszelkie, nawet najbardziej racjonalne zmiany, jakie planuje się wprowadzić w obrębie Tatrzańskiego Parku Narodowego, a już zwłaszcza w okolicach Kasprowego. Mianem prowokacji określił ją na łamach "Polski-Gazety Krakowskiej"  prezes Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot Radosław Ślusarczyk.
   
- Owszem, chcemy wybudować tunel łączący górną stację kolejki Gąsienicowej z górną stacją Goryczkowej - powiedział dziennikarzowi "P-GK" prezes PKL Andrzej Laszczyk. Nie podał jednak żadnych terminów. Stwierdził jedynie, że pomysł tunelu zrodził się ze względu na bezpieczeństwo narciarzy.
   
Jako zapalony narciarz, a zarazem stary harcerz, czyli osoba dbająca o zachowanie przyrody w możliwie nie naruszonym stanie, w pełni popieram projekt wydrążenia tunelu pod Kasprowym. Górne rejony tego szczytu są już i tak mocno zdewastowane, ale wcale nie przez miłośników białego szaleństwa, lecz przez tzw. stonkę turystyczną, systematycznie rozdeptującą teren położony najbliżej górnej stacji kolejki.
   
Lepiej więc zrobić wszystko, aby ograniczyć infrastrukturę narciarską i zasięg poruszania się ceprów do tego jednego rejonu, aniżeli bronić go za wszelką cenę przed nowymi inwestycjami, skoro jest on już od dawna zagospodarowany oraz w pewnym sensie ekologicznie stracony. Powinni to zrozumieć także "zieloni".
   
Ułatwiający narciarzom i snowboardzistom komunikację pomiędzy oboma kotłami, a także stanowiący niewątpliwą atrakcję dla tysięcy wyjeżdżających na parę godzin na Kasprowy Wierch "niedzielnych turystów" tunel w niczym nie zaszkodzi wysokogórskiej przyrodzie. Wręcz przeciwnie: skłoni ich do korzystania z tej wygodnej i nietypowej drogi, dzięki czemu nie będą szukać innych sposobów przemieszczania się pomiędzy oboma kotłami, oszczędzając tatrzańską florę.

Jerzy Bukowski