To oczywiste, ale obecnie najbardziej deklarują ową miłość kandydaci na urząd Prezydenta RP. No, może poza Robertem Biedroniem, ale i on się do tego publicznie nie przyzna.
Czy którykolwiek z nich dogłębnie zapoznał się z nauczaniem polskiego papieża? Czy byłby w stanie przytoczyć główne elementy jego poglądów z zakresu katolickiej nauki społecznej? Czy przeczytał ze zrozumieniem i w całości którąkolwiek z jego encyklik oraz najważniejsze książki napisane przezeń jeszcze w krakowskich czasach, np. „Osobę i czyn” bądź „Miłość i odpowiedzialność”?
Stawiam dolary przeciw orzechom, że żaden z nich - może oprócz Szymona Hołowni - nie odpowiedziałby pozytywnie na te trzy pytania. Ale nie przeszkadza im to stawiać się w roli ideowych spadkobierców Jana Pawła II, co u znawców jego dzieł musi budzić uśmiech politowania i zażenowania.
KATALOG FIRM W INTERNECIE