KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 26 kwietnia, 2024   I   09:21:46 AM EST   I   Marii, Marzeny, Ryszarda
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Prasa o umowie gazowej

05 stycznia, 2006

Gazety są zgodne, że zawarte wczoraj porozumienie o dostawach rosyjskiego gazu ziemnego na Ukrainę jest sukcesem Kijowa.

"Rzeczpospolita" cytuje rosyjskiego publicystę Dmitrija Babicza, który uważa, że umowa jest zwycięstwem Ukrainy. Jego zdaniem, ukraińscy negocjatorzy jeszcze raz okazali się bardziej agresywni i obdarzeni większymi umiejętnościami niż rosyjscy. Natomiast Rosjanie po raz kolejny zbytnio uwierzyli w siebie i zlekceważyli przeciwnika. Marcin Wojciechowski podkreśla w "Gazecie Wyborczej", że porozumienie jest wielkim osiągnięciem prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki. "Okazało się, że Juszczenko lepiej rozumie europejskie mechanizmy polityczne i gospodarcze niż szefowie Gazpromu czy tęgie głowy na Kremlu. Pokazał też, że ma świetne wyczucie Rosji. Wraz z doradcami przewidział, że Moskwa nie może zakręcić gazowego kurka rurociągu biegnącego przez Ukrainę na Zachód dłużej niż na 48 godzin, bo wtedy Gazprom będzie musiał zapłacić odbiorcom wielkie kary umowne". Były minister spraw zagranicznych Dariusz Rosati zwraca uwagę w "Życiu Warszawy", że rosyjsko-ukraiński konflikt może zmienić stosunek zachodniej Europy do Rosji. Uświadomiła sobie ona bowiem, "że źródłem ryzyka nie jest krnąbrna Ukraina czy nieprzewidywalna Białoruś, ale Rosja". Zdaniem Rosatiego, może to postawić w nowym świetle sprawę budowy gazociągu bałtyckiego. Kazimierz Krupa z "Pulsu Biznesu" zwraca natomiast uwagę na niejasności w zawartym porozumieniu. Spółka Rosukrenergo, która będzie pośredniczyć w dostawach gazu na Ukrainę, w połowie należy do Gazpromu, a w połowie do grupy Raiffeisen. Jest powiązana z władzami na Kremlu i była wielokrotnie oskarżana o dziwne operacje, związane z tranzytem gazu turkmeńskiego. Ukraina i Rosja mają stworzyć wspólne przedsiębiorstwo, zajmujące się przesyłaniem gazu. Jego udziałowcami będą ukraiński Naftohaz i Rosukrenergo. Zdaniem Krupy, w takim układzie nikt nie będzie miał siły dochodzić, gdzie trafiają pieniądze za realizowane dostawy.