Parlamentarną debatę na paktem fiskalnym skrytykował w radiowej Jedynce Janusz Lewandowski, komisarz UE ds. budżetu.
Zgodę na jego ratyfikację Sejm przegłosował w środę. Przy okazji pojawiły się opinie, że ogranicza suwerenność, jest wprowadzeniem na siłę euro w Polsce, cyrografem i znakiem bezwarunkowej kapitulacji.
Janusz Lewandowski przyznał, że nie śledził dokładnie parlamentarnej debaty. - Nie lubię się przysłuchiwać polskim debatom sejmowym, bo od dłuższego czasu są one wyprane z argumentów - powiedział Lewandowski dodając, że pojawiają się w nich inwektywy, dowcipy i bon moty.
Jego zdaniem zachęcają też do tego media, które przenoszą te "krasomówcze wyczyny", a powinny karcić posłów. - Sejm powinien być miejscem poważnej debaty, która jet jednocześnie edukacją obywateli w sprawach najistotniejszych dla państwa - przypomniał Lewandowski.
Komisarz UE ds. budżetu zwrócił uwagę, że pod paktem fiskalnym podpisało się 25 krajów. - Widocznie jest w nich jakieś zamącenie umysłów, że chcą się dobrowolnie wyzbywać suwerenności i poddawać pod dyktat europejski - powiedział Lewandowski.
Podkreślił, że pakt jest objawem zdrowego rozsądku i wyciągania lekcji z kryzysu. Argumentował, że chodzi też w nim o to, żeby Europa była zdrowym organizmem i eliminowała polityków, którzy w imię popularności mnożą wydatki państw ze szkodą nawet dla następnych pokoleń. - To co się dzieje na ulicach Aten i Madrytu, to widoczne znaki braku tego typu kagańca na nieodpowiedzialnych polityków - podsumował Lewandowski.
KATALOG FIRM W INTERNECIE