KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Niedziela, 5 maja, 2024   I   07:41:09 PM EST   I   Irydy, Tamary, Waldemara
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Aleją Ryszarda Siwca do Stadionu Narodowego?

01 marca, 2009

Kilkakrotnie informowałem w portalu poland.us (ostatnio 21 lutego o zgłaszanych przez różne osoby i stowarzyszenia propozycji nadania mającemu powstać w Warszawie Stadionowi Narodowemu (w miejscu obecnego Stadionu Dziesięciolecia) imienia Ryszarda Siwca.

Najwięcej ma w tej sprawie do powiedzenia minister sportu i turystyki Mirosław Drzewiecki, do którego wpływają listy otwarte z prośbą o takie właśnie uhonorowanie „polskiego Palacha”.

Minister ma jednak nieco inną koncepcję. Zdradził ją w wywiadzie dla Radia RMF, komentując wyniki przeprowadzonej przez nie sondy, w której pytano, czy imię Stadionu Narodowego nie powinno być sprzedane jakiejś wielkiej firmie w celu pozyskania od niej sporych funduszy na jego budowę i utrzymanie.

Drzewiecki przyznał, że podoba mu się taki pomysł, ale „także niewątpliwie warto jednej z ulic – głównej alei doprowadzającej do stadionu nadać imię Siwca”.  Nie od rzeczy byłoby natomiast - według niego - sprzedać imię nowego obiektu sportowego, „dlatego że trzeba myśleć w perspektywie wielu lat do przodu”. Powołał się na przykład bogatych przecież Anglików, których jedna z arena piłkarskich nosi od pewnego czasu nazwę Emirates Stadium (gra tam Arsenal Londyn).

No cóż, żyjemy w takich czasach, w których niemal wszystko jest na sprzedaż. Wielkie europejskie stadiony często przyjmują imiona możnych sponsorów, podobnie jak całe ligi piłkarskie, koszykarskie, siatkarskie i inne, finansowane przez firmy, pragnące się reklamować dzięki wielkim widowiskom sportowym. Może nam się to nie podobać z moralnego punktu widzenia, ale trudno z tym skutecznie walczyć na gruncie twardych praw ekonomii.

Kto wie, czy takie rozwiązanie nie byłoby więc w tej sytuacji rzeczywiście najrozsądniejsze i najbardziej kompromisowe: Stadion Narodowy z nazwą jakiegoś bogatego sponsora, a wiodąca do niego reprezentacyjna aleja imienia Ryszarda Siwca, oczywiście ze stosowną tablicą, przypominającą jego samobójczy protest?

Z drugiej strony wiele znanych europejskich aren sportowych nosi imiona ludzi  związanych z ich historią, jak np. Estadio Santiago Bernabeu, Estadio Vincente Calderon, czy Ernst-Happel-Stadion.  Na razie nie należy więc jeszcze rezygnować z walki o „całą pulę” i dlatego nadal będę mocno wspierał pomysł nadania Stadionowi Narodowemu imienia Ryszarda Siwca.

Jerzy Bukowski