KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Niedziela, 24 listopada, 2024   I   07:51:37 PM EST   I   Emmy, Flory, Romana
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Tatrzańskie zwierzęta w mniejszym stresie

Michał Klonowski
02 maja, 2020

Spowodowany pandemią koronawirusa zdecydowanie mniejszy ruch na górskich szklakach skłonił przyrodników z Tatrzańskiego Parku Narodowego i z Polskiej Akademii Nauk do sprawdzenia, czy zwierzęta przestały się stresować - poinformowała Polska Agencja Prasowa.

„Przyrodnicy chcą, aby badania były kompleksowe. Skupiają się na kozicach, jeleniach, niedźwiedziach i lisach. Naukowcy zmierzą poziom hormonu stresu w odchodach zwierząt. Już teraz pracownicy TPN-u zbierają w parku materiał do badań. Praca będzie podzielona na dwa etapy” - czytamy w depeszy PAP.

- Zbieramy odchody. Dalszy etap to będzie porównanie hormonu stresu z okresem, kiedy ten ruch jest intensywny. Oprócz badania hormonu stresu cały czas prowadzimy obserwację zwierząt - powiedział PAP Filip Zięba z TPN.

Na tatrzańskich szlakach, po których najczęściej chodzili turyści, zaczęły dominować dzikie zwierzęta: niedźwiedzie, lisy, wilki, rysie.

„Wymownym przykładem pozytywnych skutków ograniczeń w ruchu turystycznym, spowodowanych rozprzestrzenianiem się koronawirusa, była spacerująca w ostatnich dniach kwietnia niedźwiedzica z młodym na stoku Nosala. Te największe tatrzańskie drapieżniki były obserwowane w miejscu, gdzie kiedyś jeździli narciarze” - napisała PAP.

Obecnie dobiegają w Tatrach końca tokowiska głuszców i cietrzewi, którym sprzyja brak turystów, ponieważ odbywają one swoje gody na otwartych przestrzeniach i na polanach śródleśnych.

Przyrodnicy natrafili też na tropy wilków w rejonie Kuźnic, gdzie dostrzegli pozostałości po upolowanym przez nie jeleniu lub sarnie.

- Obecnie obserwujemy kozice w końcowej fazie ciąży i lada dzień rozpoczną się wykoty. Zazwyczaj młode kozice przychodzą na świat powyżej górnej granicy lasu, w miejscach odosobnienia, gdzie kozice są bezpieczne - wyjaśnił w rozmowie z PAP leśniczy Tatrzańskiego Parku Narodowego Marcin Strączek-Helios.

„Dzięki obostrzeniom związanym z ograniczeniem ruchu turystycznego zwierzęta uzyskały więcej przestrzeni do bytowania. Widać to nawet w Zakopanem, gdzie swobodnie poczuły się na przykład jelenie, dostojnie spacerując głównymi ulicami miasta” - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.

Tatrzańskie szlaki są nadal zamknięte dla turystów. Udostępniono im tylko cztery doliny reglowe: Strążyską, Białego, Za Bramką i Ku Dziurze.