KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 listopada, 2024   I   06:05:54 AM EST   I   Jakuba, Stefana, Romy
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Prezydent dla zesłańców

18 lutego, 2009

Polska Agencja Prasowa dotarła do projektu ustawy, przygotowanego przez Kancelarię Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, na mocy której Polacy zesłani w latach 1939-1956 do obozów lub w głąb Związku Sowieckiego i uwięzieni przez NKWD mieliby dostać z budżetu państwa odszkodowania w wysokości do 30 tysięcy złotych.

Takich osób jest około 35 tysięcy, koszty ustawy można więc oszacować na 966 milionów złotych.
   
"Choć strona rosyjska wielokrotnie deklarowała chęć pozytywnego rozwiązania tego problemu, przedstawiane przez nią konkretne propozycje były niestety dalece niesatysfakcjonujące. Można spodziewać się, że kwestia odszkodowań prawdopodobnie również w najbliższym czasie nie znajdzie pozytywnego rozwiązania" - napisano w uzasadnieniu projektu, do którego dotarła PAP.
   
Zachodzi obawa, "iż wszelkie rozmowy na ten temat staną się bezprzedmiotowe, gdyż nie będą już żyły osoby, które owe odszkodowania miałyby otrzymać". Właśnie tą okolicznością prezydent Kaczyński tłumaczy potrzebę wypłacenia z budżetu naszego państwa ofiarom sowieckich represji tzw. świadczenia substytucyjnego, którego wypłata byłaby aktem "solidaryzmu społecznego".
   
Represją w rozumieniu ustawy byłby pobyt w latach 1939-1956 z przyczyn politycznych, religijnych lub narodowościowych w obozach internowanych, w obozach MWD i NKWD, w więzieniach i poprawczych obozach pracy podległych Głównemu Zarządowi Obozów (Gułag) oraz na przymusowym zesłaniu lub deportacji w ZSRR.
   
Jak ustaliła PAP, świadczenie ma przysługiwać w kwocie 400 złotych za każdy miesiąc trwania represji, łącznie nie więcej jednak niż 30 tysięcy zł. Mieliby do niego prawo ci, którzy w okresie represji byli obywatelami polskimi i mają obywatelstwo polskie w chwili złożenia wniosku o świadczenie.
   
Nie przysługiwałoby ono natomiast osobom, które kolaborowały z hitlerowcami, służąc w armii niemieckiej lub deklarując odstępstwo od polskości, kolaborowały z sowieckimi władzami okupacyjnymi w latach 1939-1941, służyły w NKWD albo w innych organach represji ZSRS, były zatrudnione w UB, SB, Informacji Wojskowej, w prokuraturze, w sądownictwie lub w służbie więziennej (chyba, że przedłożą dowody, iż zostały tam skierowane przez organizacje niepodległościowe), były funkcjonariuszem struktur Polskiej Partii Robotniczej lub Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, do których właściwości należał nadzór nad organami represji, donosiły władzom komunistycznym, zwalczały działania na rzecz suwerenności Polski podczas służby wojskowej w latach 1944-1956, dopuściły się zbrodni komunistycznej, określonej w ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej.
  
Zwolnione od podatku dochodowego świadczenie z budżetu państwa przyznawałby kierownik Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych na wniosek osoby zainteresowanej, zarówno na podstawie dowodów przedstawionych przez nią, jak również zebranych przez Urząd.
   
W uzasadnieniu projektu podkreślono, że ofiary nazizmu uzyskały już pewne świadczenia od Republiki Federalnej Niemiec w 1991 roku (chodzi o wypłaty Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie), dotychczas nie rozwiązano zaś kwestii odszkodowań dla naszych rodaków, represjonowanych w ZSRS. Ustawa służyłaby zatem "długo oczekiwanemu zaspokojeniu społecznego poczucia sprawiedliwości".
   
Odszkodowanie nie przysługiwałoby jedynie osobom, które z tytułu represji w Związku Sowieckim uzyskały je już na podstawie przepisów ustawy z 1991 roku o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego.
   
PAP przypomina, że od 1998 roku wszyscy Polacy represjonowani przez sowieckie  organy ścigania mogli bezterminowo ubiegać się o odszkodowania przed sądami RP. Weszła wtedy w życie znowelizowana ustawa o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa.
   
Prawo do takich świadczeń dostali ci, którzy od stycznia 1944 (drugie wkroczenie na tereny II RP Armii Czerwonej) do końca 1956 roku działali na rzecz niepodległości, za co ich represjonowano. Dotyczy to zarówno obecnego terytorium Polski, jak również obszarów II RP, które po 1944 roku weszły w skład ZSRS.
   
W 1997 roku w obronie praw Polaków represjonowanych po wschodniej stronie tzw. linii Curzona wystąpił ówczesny rzecznik praw obywatelskich profesor Adam Zieliński. Zwrócił się do marszałka Sejmu o podjęcie inicjatywy ustawodawczej w ich sprawie, ale nie zakończyło się to powodzeniem.
   
Trudno przewidzieć, z jakim przyjęciem spotka się prezydencki projekt ustawy w Sejmie, ale trzeba powitać go z pełnym uznaniem jako kolejny etap konsekwentnie prowadzonej przez Lecha Kaczyńskiego polityki historycznej, przywracającej elementarną sprawiedliwość ludziom poszkodowanym przez Sowietów w latach 1939-1956.

Jerzy Bukowski