Bardzo rzadko zdarza się, aby ojciec umarł dzień po synu. A taka właśnie podwójna tragedia spotykała w minioną sobotę i niedzielę znaną oraz lubianą narciarską zakopiańską rodzinę Bachledów-Curusiów.
7 lutego zmarł w wieku niespełna 58 lat Jan – 18-krotny mistrz Polski w narciarstwie alpejskim i akademicki wicemistrz świata w slalomie w 1978 roku, uczestnik igrzysk olimpijskich w Innsbrucku w 1976 roku, reprezentant zakopiańskiego Startu i SNPTT Zakopane.
Jako swój największy sukces sportowy nieodmiennie wskazywał zwycięstwo w slalomie specjalnym nad arcymistrzem tej konkurencji ówczesnej epoki – Szwedem Ingemarem Stenmarkiem, aczkolwiek chwalił się też niezwykle oryginalnym wyczynem: wygrał z dwoma kolegami zakład o to, czy on zjedzie szybciej z Kasprowego Wierchu na jednej, czy oni na dwóch nartach. Ta góra był jego ulubioną, nazywano go jej królem.
Dzień po śmierci syna odszedł na zawsze Andrzej Bachleda-Curuś - senior. Miał 85 lat. Też uprawiał narciarstwo zjazdowe (w 1949 roku zdobył zdobył mistrzostwo Polski w slalomie), ale większe sukcesy odnosił jako śpiewak operowy. Jego głosem (tenorem) zachwycało się kilka pokoleń melomanów.
Był wspaniałym wykonawcą pieśni, zwłaszcza niemieckich i polskich romantyków, znakomity pedagogiem, jednym z założycieli Towarzystwa Muzycznego im. Karola Szymanowskiego, za zasługi dla którego obdarzony został honorowym członkostwem. Umarł na serce w równą, 100. rocznicę śmierci Mieczysława Karłowicza. Tak się złożyło, że właśnie w ogólnopolskim konkursie imienia tego wielkiego kompozytora zajął 50 lat temu drugie miejsce i od tego momentu rozpoczął śpiewaczą karierę.
Ze sławnej narciarskiej rodziny pozostał starszy z jego synów, 62-letni Andrzej-"Ałuś", uważany za najwybitniejszego polskiego alpejczyka, dwukrotny medalista mistrzostw świata.
Andrzej i Jan Bachledowie spoczną we środę na nowym cmentarzu w Zakopanem. Nad ich grobem górale zapewne zanucą: "byli chłopcy byli, ale się minęli i my się miniemy po maluśkiej chwili".
Jerzy Bukowski
Jako swój największy sukces sportowy nieodmiennie wskazywał zwycięstwo w slalomie specjalnym nad arcymistrzem tej konkurencji ówczesnej epoki – Szwedem Ingemarem Stenmarkiem, aczkolwiek chwalił się też niezwykle oryginalnym wyczynem: wygrał z dwoma kolegami zakład o to, czy on zjedzie szybciej z Kasprowego Wierchu na jednej, czy oni na dwóch nartach. Ta góra był jego ulubioną, nazywano go jej królem.
Dzień po śmierci syna odszedł na zawsze Andrzej Bachleda-Curuś - senior. Miał 85 lat. Też uprawiał narciarstwo zjazdowe (w 1949 roku zdobył zdobył mistrzostwo Polski w slalomie), ale większe sukcesy odnosił jako śpiewak operowy. Jego głosem (tenorem) zachwycało się kilka pokoleń melomanów.
Był wspaniałym wykonawcą pieśni, zwłaszcza niemieckich i polskich romantyków, znakomity pedagogiem, jednym z założycieli Towarzystwa Muzycznego im. Karola Szymanowskiego, za zasługi dla którego obdarzony został honorowym członkostwem. Umarł na serce w równą, 100. rocznicę śmierci Mieczysława Karłowicza. Tak się złożyło, że właśnie w ogólnopolskim konkursie imienia tego wielkiego kompozytora zajął 50 lat temu drugie miejsce i od tego momentu rozpoczął śpiewaczą karierę.
Ze sławnej narciarskiej rodziny pozostał starszy z jego synów, 62-letni Andrzej-"Ałuś", uważany za najwybitniejszego polskiego alpejczyka, dwukrotny medalista mistrzostw świata.
Andrzej i Jan Bachledowie spoczną we środę na nowym cmentarzu w Zakopanem. Nad ich grobem górale zapewne zanucą: "byli chłopcy byli, ale się minęli i my się miniemy po maluśkiej chwili".
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Radość i pomoc w jednym – Udana akcja Fundacji Children’s Smile Foundation na Dzień Dziecka
Import okien i drzwi z Polski do USA. Polskie okna taniej, z 10% zniżki, w Mikoma Supply w Nowym Jorku
Polski lekarz dla dzieci i młodzieży w Nowym Jorku. Pediatra Hanna Lesicka na Greenpoincie
Odpoczynek w górach Colorado w polskim motelu Silver Spruce Inn
Nowe przepisy najmu mieszkań w Nowym Jorku weszły w życie od 10 czerwca 2025
Czy Twoje oszczędności są gotowe na niepewną przyszłość? Doradca finansowy Natalia Zimnoch radzi
Polscy adwokaci w dzielnicach Greenpoint i Long Island, Dajka i Popławski na sprawy w Nowym Jorku
zobacz wszystkie