KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 25 kwietnia, 2024   I   12:01:25 PM EST   I   Jarosława, Marka, Wiki
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Palec Lichockiej przeciw Dudzie

Aldona Kuś, Warszawa     26 lutego, 2020

Po aferze wywołanej wulgarnym gestem Joanny Lichockiej oraz falą oburzenia w środkach masowego przekazu i mediach społecznościowych, zarówno władze PiS, jak i sztab kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy nie ukrywają, że akcja posłanki była intencjonalna i przyniosła szkody wizerunkowe.

Już nie tylko wśród komentatorów polskiej areny politycznej, ale także środowisk PiS nie brak opinii, że palec Lichockiej przez jej fanfaronadę będzie szkodził kampanii Andrzeja Dudy. Nie brakuje opinii, że to nie jest tylko jej palec, ale także „dobrej zmiany” oraz że wulgarnemu gestowi nałożona została "maska" Andrzeja Dudy. Lichocka po prostu „zagrała” na jego a konto. Dziś jest bez znaczenia, czy świadomie, czy nie.

Wypada przypomnieć, że różne, drobne z pozoru, gesty i wypowiedzi odgrywały w polskiej polityce wielką rolę i czasami przesądzały o wynikach ważnych wyborów. Historycznie najstarsza jest pogardliwa wypowiedź rzecznika rządu stanu wojennego Jerzego Urbana (na zdjęciu: Jerzy Urban i Włodzimierz Cimoszewicz. Foto: Twitter).

Po wprowadzeniu sankcji amerykańskich wygłosił on „słynną” opinię „rząd sam się wyżywi” w odpowiedzi na prognozy jakie skutki dla władzy wywołają sankcje ogłoszone przez prezydenta Reagana. Owo powiedzenie Urbana przeszło do historii, jako symbol ekstremalnej buty i pogardy władzy dla prostych ludzi.

Z kolei w 1997 roku fala powodzi stulecie „zatopiła” ówczesnego premiera Włodzimierza Cimoszewicza. Zdesperowanym ludziom, którym woda zabrała często cały dorobek życia, powiedział on: „Trzeba się było ubezpieczyć”. Wkrótce musiał ustąpić z premierowania.

Czy się komuś podoba, czy nie, polskie społeczeństwo, nawet silnie podzielone, nie znosi okazywania lekceważenia. Słowem i gestem zwłaszcza. Zapewne i z tego powodu podczas narady aktywu PiS w podwarszawskiej Jachrance zastanawiano się jak niwelować „efekt palca”, który już powoduje spadek notowań w sondażach zarówno partii jak i jej kandydata na perzydenta. Pani Lichockiej już tam nie było. Podobno ma zakaz publicznego pokazywania się. Może tylko pojawiać się na głosowaniach sejmowych.