78 procent Polaków uważa, że Konstytucja RP ma pierwszeństwo przed prawem unijnym - wynika z badania przeprowadzonego przez United Survays dla „Dziennika Gazety Prawnej” i Radia RMF FM.
„W sondażu zapytaliśmy też, czy w Polsce ważniejsze powinno być prawo unijne czy krajowe. Aż 63 proc. ankietowanych wskazało to drugie. Tylko mniej niż jedna trzecia ma odmienny pogląd” - czytamy w gazecie.
Połowa rodaków ocenia natomiast pozytywnie zaangażowanie instytucji Unii Europejskiej w polskie sprawy związane z sądami.
„Na większą ważność prawa unijnego nad krajowym wskazuje 64 proc. respondentów z elektoratu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Ale gdy w grę wchodzi Konstytucja, proporcje się odwracają (54 proc. uznaje, że ważniejsza jest konstytucja, a 23 proc., że prawo unijne). Najbardziej przekonani, że od prawa unijnego ważniejsze są krajowe regulacje lub konstytucja, są wyborcy Andrzeja Dudy i Krzysztofa Bosaka” - napisał „DGP”.
Specjalista od prawa unijnego profesor Robert Grzeszczak z Uniwersytetu Warszawskiego tak skomentował na łamach gazety wyniki ankiety:
„W Europie mamy silne przywiązanie do państw narodowych, być może stąd tak duży odsetek wskazań na Konstytucję RP w konfrontacji z prawem unijnym. Możliwość kolizji unijnych przepisów z konstytucją jest raczej potencjalna i bardziej hipotetyczna. Zanim państwo wejdzie do UE, musi mieć wspólny pień wartości i zasad konstytucyjnych. Z tej perspektywy kolizje prawa unijnego z naszą ustawą zasadniczą, jeśli już się zdarzają, to raczej w drobnych sprawach. My mieliśmy zakaz ekstradycji, a w UE funkcjonował już wtedy europejski nakaz aresztowania, więc po akcesji trzeba było zmienić konstytucję w tym zakresie.”
A co sądzą o nich politycy?
„Widać, że niezależnie od tego, kto i jak ocenia reformę sądownictwa, zdecydowana większość społeczeństwa jest zdania, że spór powinien być rozstrzygnięty na naszym krajowym podwórku, a nie przy udziale instytucji zagranicznych O ile w zakresie działań Komisji nasze społeczeństwo ma rozbieżne opinie, to jednak zdecydowanie opowiada się za prymatem polskiej konstytucji, a nie unijnych traktatów. To budujące, ponieważ opozycja i sędziowie swoimi komunikatami w ostatnich miesiącach próbują, wbrew brzmieniu naszej konstytucji i jej dotychczasowej interpretacji, podporządkować ją traktatom dla bieżącego celu politycznego” - oto opinia wiceministra sprawiedliwości Sebastiana Kalety dla „DGP”.
Zdaniem Adriana Zandberga z Lewicy obywatelom nie podoba się konfrontacja rządzących z Unią.
„- Nie stoimy przed wyborem: narodowa suwerenność, albo oddanie władzy eurokratom. Potrzebujemy silniejszej, bardziej demokratycznej i solidarnej Europy. Tylko wtedy będziemy suwerenni jako społeczeństwa. Realne zagrożenie to rozgrywanie nas przez wielkie korporacje czy inne kraje. Jeśli będziemy w Europie skłóceni, będziemy wobec tych wyzwań bezradni” - powiedział gazecie.
A Kamila Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Obywatelskiej wyraziła na łamach „Dziennika Gazety Prawnej” poniższy pogląd:
„Widać, że Polacy nie chcą prezydenta, który stoi w jawnej kontrze do unijnych traktatów i polskiej konstytucji.”
KATALOG FIRM W INTERNECIE