Kiedy krajowe media poinformowały, że Prokuratura Rejonowa w Wadowicach wszczęła śledztwo w sprawie fałszowania autografów Karola Wojtyły, moja reakcja ograniczyła się do zdziwienia, że dopiero teraz ktoś wpadł na taki pomysł.
Zważywszy na ogromne zainteresowanie wszystkim, co wiąże się z osobą Jana Pawła II, należało oczekiwać podobnych oszustw już wiele lat temu, zwłaszcza że napisał on mnóstwo prywatnych listów do bardzo wielu osób.
Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, zatrzymany przez policję wadowiczanin handlował fałszywkami na aukcjach internetowych. Powiadomił o tym prokuraturę młody kolekcjoner z Brodnicy, który wylicytował za 400 złotych rzekomy oryginał listu z życzeniami od księdza kardynała Wojtyły z czasów, gdy był jeszcze metropolitą w Krakowie.
Zwrócił on uwagę, że otrzymany list różni się od tego, który widniał na zdjęciu na portalu aukcyjnym. Stąd jego wątpliwości co do autentyczności dokumentu. Prokuratura sprawdziła już portal aukcyjny, zleci też ekspertyzę grafologiczną dokumentu. Okazało się, że wadowiczanin wystawił na sprzedaż jeszcze cztery inne rzeczy, opatrzone odręcznym pismem papieża Jana Pawła II, w tym książkę.
PAP ustaliła, że mężczyzna przyznał się, iż jeden z eksponatów był falsyfikatem. Zapewniał jednak, że go zniszczył. Mimo tego prokuratorzy przedstawili mu zarzut usiłowania dokonania oszustwa, za co grozi kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia. Podejrzany uzasadniał swój niecny proceder trudną sytuacją materialną.
Ciekawy jestem, jakie jeszcze podobne nadużycia z Janem Pawłem II w tle wyjdą na jaw. Równie interesujące jest także to, jak wielka ich liczba na zawsze pozostanie w ukryciu i ilu nieświadomych bycia ofiarami sprytnych naciągaczy kolekcjonerzy cennych pamiątek po Karolu Wojtyle będzie się w nieświadomości cieszyć wzbogaceniem swych zbiorów rzekomymi autentykami.
Jerzy Bukowski
Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, zatrzymany przez policję wadowiczanin handlował fałszywkami na aukcjach internetowych. Powiadomił o tym prokuraturę młody kolekcjoner z Brodnicy, który wylicytował za 400 złotych rzekomy oryginał listu z życzeniami od księdza kardynała Wojtyły z czasów, gdy był jeszcze metropolitą w Krakowie.
Zwrócił on uwagę, że otrzymany list różni się od tego, który widniał na zdjęciu na portalu aukcyjnym. Stąd jego wątpliwości co do autentyczności dokumentu. Prokuratura sprawdziła już portal aukcyjny, zleci też ekspertyzę grafologiczną dokumentu. Okazało się, że wadowiczanin wystawił na sprzedaż jeszcze cztery inne rzeczy, opatrzone odręcznym pismem papieża Jana Pawła II, w tym książkę.
PAP ustaliła, że mężczyzna przyznał się, iż jeden z eksponatów był falsyfikatem. Zapewniał jednak, że go zniszczył. Mimo tego prokuratorzy przedstawili mu zarzut usiłowania dokonania oszustwa, za co grozi kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia. Podejrzany uzasadniał swój niecny proceder trudną sytuacją materialną.
Ciekawy jestem, jakie jeszcze podobne nadużycia z Janem Pawłem II w tle wyjdą na jaw. Równie interesujące jest także to, jak wielka ich liczba na zawsze pozostanie w ukryciu i ilu nieświadomych bycia ofiarami sprytnych naciągaczy kolekcjonerzy cennych pamiątek po Karolu Wojtyle będzie się w nieświadomości cieszyć wzbogaceniem swych zbiorów rzekomymi autentykami.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Urologia. Leczenie niepłodności i nowotworów w Nowym Jorku. Urolog Simon Barkagan MD, Phd mówi po polsku
Rozwód bezsporny a rozwód zakwestionowany w USA. Adam Mank na rozwody w NY i NJ
Pożyczki na domy i przefinansowanie w Nowym Jorku. Jolanta Mogilewska
Old Europe Foods - internetowy polski sklep spożywczy w USA
Kolędnicy i Wigilijny Spektakl z The Tinseltones Carolers 2024
Adwokat w New Jersey. Robert Socha
Grzegorz Braun zaprasza na wyjątkowe wydarzenie kulturalne! Film "Gietrzwałd 1877. Wojna Światów"
zobacz wszystkie