Na polskich stokach narciarskich od kilku już lat regularnie pojawiają się narciarskie patrole policyjne.
Znakomicie radzący sobie na dwóch deskach stróże prawa przywołują do porządku tych miłośników białego szaleństwa, którzy lekceważą sobie zasady bezpieczeństwa na trasach zjazdowych, zwracają też uwagę narciarzom i snowboardzistom, znajdującym się pod wyraźnym wpływem alkoholu. Nie maja wprawdzie alkomatów, ale korzystają z przepisu, wedle którego stok narciarski jest miejscem publicznym, a więc można poprosić o opuszczenie go osoby, mającej wyraźny kłopot z utrzymaniem równowagi. Do ich obowiązków należy także ustalanie personaliów uczestników wypadków na stokach.
Jak informuje dziennik "Polska-Gazeta Krakowska", w tym sezonie w skład policyjnych patroli, operujących na zboczach Kasprowego Wierchu, wchodzą funkcjonariusze z brygady antyterrorystycznej oraz strażnicy Tatrzańskiego Parku Narodowego. I jedni, i drudzy świetnie jeżdżą na nartach, a w dodatku ci pierwsi budzą zrozumiały respekt osób, szusujących w Gąsienicowym i Goryczkowym kotle.
Udział strażników TPN w patrolach ma skutecznie zapobiec wyjeżdżaniu narciarzy i snowboardzistów poza wyznaczone trasy. Za takie wykroczenie mogą oni zostać od razu ukarani mandatem do wysokości 500 złotych.
Obecność patroli policyjnych na Kasprowym popiera również Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
- To ma identyczne działanie jak tablica przy drodze z napisem "fotoradar", czy widok stojącego radiowozu. Zawsze wtedy kierowcy zdejmują nogę z gazu. Podobnie jest na stokach narciarskich - powiedział "Polsce" Adam Marasek z TOPR.
Jerzy Bukowski
Jak informuje dziennik "Polska-Gazeta Krakowska", w tym sezonie w skład policyjnych patroli, operujących na zboczach Kasprowego Wierchu, wchodzą funkcjonariusze z brygady antyterrorystycznej oraz strażnicy Tatrzańskiego Parku Narodowego. I jedni, i drudzy świetnie jeżdżą na nartach, a w dodatku ci pierwsi budzą zrozumiały respekt osób, szusujących w Gąsienicowym i Goryczkowym kotle.
Udział strażników TPN w patrolach ma skutecznie zapobiec wyjeżdżaniu narciarzy i snowboardzistów poza wyznaczone trasy. Za takie wykroczenie mogą oni zostać od razu ukarani mandatem do wysokości 500 złotych.
Obecność patroli policyjnych na Kasprowym popiera również Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
- To ma identyczne działanie jak tablica przy drodze z napisem "fotoradar", czy widok stojącego radiowozu. Zawsze wtedy kierowcy zdejmują nogę z gazu. Podobnie jest na stokach narciarskich - powiedział "Polsce" Adam Marasek z TOPR.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE
Ostatnio Dodane
Naprawa samochodu w New Jersey. Polski warsztat samochodowy w Wallington, NJ. Tony's Mufflers dla Polonii
Polski psycholog w Nowym Jorku na rozwiązanie konfliktów między partnerami. Mgr Małgorzata Żołek na Greenpoincie
„Wiem, że nic nie wiem... o bakterii, która żyje w kwasie"
Zniżka 10% na badania imigracyjne w Nowym Jorku. Polski kardiolog na Maspeth i Brooklynie Adam S. Budzikowski
Polski kontraktor na remonty w Nowym Jorku. Bezpłatna wycena projektu. Oliwa Construction
Polska agencja w New Jersey. Global Travel w Trenton rozlicza podatki, wysyła paczki i pieniądze do Polski
Nieruchomości na sprzedaż w Colorado. Ewa Sosnowska Burg oferuje domy, mieszkania i działki w CO
zobacz wszystkie